O jednym obrazie Jana Kaji

Jan Kaja, Przed drzwiami (akryl) ©Jan Kaja

Jan Kaja w cyklu obrazów zatytułowanym Dzień po dniu pochyla się nad codziennością w jej prostocie i zwyczajności, ale jednocześnie dostrzega w tym, co zwyczajne niezwykłość. Te obrazy to swoiste epifanie, bo i Bóg objawia się na co dzień poprzez to, co widzialne i zwykłe, proste, ale piękne jednocześnie. Jan Kaja posiadł rzadki dar odnajdywania i zapisywania śladów Boga w tej codziennej zwyczajności.

Na obrazie zatytułowanym Przed drzwiami widzimy siedzącą na ławce sędziwą kobietę i wchodzącego w młodzieńczość chłopca. Oto dochodzi do spotkania pokoleń, dwóch małych/wielkich historii. Przyjmijmy, iż stara kobieta jest babcią, a chłopiec wnukiem. Przychodzą z różnych światów, na chwilę stają się sobie bardzo bliscy. Kobieta odpoczywa oderwana na moment od swych codziennych, domowych zajęć, kobiecej krzątaniny w domowym gospodarstwie. Obok chłopiec, być może właśnie wrócił ze szkoły albo zrobił sobie przerwę w odrabianiu lekcji, a może odpoczywa po piłkarskim meczu z rówieśnikami lub na chwilę oderwał się od komputerowej gry. Jakżeż różne to światy!

Tych dwoje łączą wszakże więzy krwi, tajemnica przekazywania daru życia. Jednak w centrum obrazu obecny jest niewidzialny Bóg-Stwórca i poniekąd sprawca owego spotkania, opiekun krótkiej chwili, w której tych dwoje znajduje się tak blisko siebie. Ów Bóg wypełnia niejako pozornie pustą przestrzeń ławki między kobietą a chłopcem, obejmuje swymi ojcowskimi ramionami z jednej strony życiową mądrość i doświadczenie kobiety, z drugiej dziecięcą beztroskę i niewinność chłopca.  Czuwa nad obojgiem w tej krótkiej chwili, przed drzwiami wspólnego domu, a być może przed drzwiami jakiś ważnych życiowych rozstrzygnięć, gdy łączą się niejako w przestrzeni zwykłej przydomowej ławki i oddają na chwilę wytchnieniu, lub jakiejś refleksji czy zadumie, każde z nich na swoją miarę.

Ryszard Riedel śpiewał niegdyś, że „w życiu piękne są tylko chwile” i nie był to wyraz hedonistycznego podejścia do istnienia. Kryła się w tych słowach głęboka prawda o doświadczaniu epifanii, obecności Boga w codzienności i zwyczajności, której odkrywanie nie każdemu jest dane, tak jak nie każdemu dany jest dar empatii i spotkania Drugiego. Z całą pewnością darem tym obdarzony jest Jan Kaja, a jego obrazy są tego doskonałym świadectwem.

Maciej KRZYŻAN

Maciej Krzyżan (1965 -). Poeta. Opublikował kilka tomików wierszy, ostatnio tomik Duszyczka (2019). Mieszka w Gnieźnie.

Recogito, rok XXI, maj 2020