Od 19 lat, czyli od daty kanonicznego zatwierdzenia Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego (ZAK) jako międzynarodowego stowarzyszenia wiernych na prawie papieskim – co miało miejsce 28 października 2003 roku – Rodzina Pallotyńska na całym świecie przeżywa tzw. Dzień Dziękczynienia. Pozwólcie, że z tej okazji przypomnę jedną z definicji ZAK, której autorem jest sam jego założycie, św. Wincenty Pallotti: „Pobożne Zjednoczenie to wielka maszyna” (Una gran macchina).
Pallotti podaje ją w prośbie skierowanej na przełomie 1838/1839 roku do Kongregacji Rozkrzewiania Wiary (dziś: Ewangelizacji Narodów). Chodzi dokładnie o pismo, w którym przedstawia on kardynałom projekt otwarcia w Rzymie Kolegium dla Misji Zagranicznych. Tak pisze: „Pobożne Zjednoczenie będąc wielką maszyną (ks. Tomasz Bielski tłumaczy „wielkim mechanizmem” – WP I, 178) złożoną z różnych elementów, nie może być prowadzone i kierowane przez jednego [człowieka]. Potrzebuje ono większej liczby osób, złączonych w jedno ciało i podległych jednej i tej samej Głowie po to, aby mogło się rozwijać i dążyć do ustalonego celu”.
Jeśli zależało mi na tym, by wydobyć na światło dzienne powyższą definicję ZAK, to nie tylko dlatego, iż rzadko się na nią powołujemy, by nie powiedzieć wcale, ale również dlatego, iż odnajdujemy w niej ślady czasu i przestrzeni, w jakich przyszło żyć ojcu założycielowi.
Otóż nie powinniśmy zapominać, iż Pallotti był po części dzieckiem Oświecenia. Z odchodzącego już wprawdzie Le siècle des Lumières zaraził się sensem organizacji i sposobem pojmowania społeczeństwa dobrze zorganizowanego i ustrukturowanego jak solidnie skonstruowana maszyna, składająca się z zespołów i z podzespołów. Pallotti pragnął, aby jego Zjednoczenie było taką wielką, dobrze skonstruowaną maszyną, funkcjonującą w sposób „żywy i ciągły”. Pisał: „Pobożne Zjednoczenie, aby zrealizować swój cel, musi być w ruchu żywym i ciągłym (in un moto continuo). […]. Wszystkie części powinny być związane ze sobą tak, aby jedna podtrzymywała aktywność drugiej w sposób żywy i ciągły, i aby dzięki temu nie pomniejszała się gorliwość i zaangażowanie wszystkich w służbę Dziełu, i aby nikt nie był skazany na samowolę”.
Idea była nowa i oryginalna – jak na tamte czasy. Pallotti pragnął bowiem Kościoła bez kibiców i bez ławek rezerwowych, wyznaczając każdemu – według jego stanu i powołania – właściwe miejsce. Wymyślił nawet system 13 Prokur, który swoją działalnością obejmował wszystkie aktualne potrzeby Kościoła i świata, przekraczając swoim modus operandi klasyczne granice diecezji, parafii, prowincji zakonnej czy klasztoru. Zjednoczenie było dla niego swoistego rodzaju siecią apostolskiej współpracy.
I jeszcze jedno. Gdyby ktoś mnie zapytał, które z zadań ZAK św. Wincenty uważał za najważniejsze, odpowiedziałbym bez wahania: modlitwę! Modlitwa – w ujęciu Pallottiego – była najbardziej uniwersalnym środkiem apostolstwa, gdyż dostępnym dla każdego. „Z jej pomocą można dotrzeć wszędzie” – lubił mawiać.
Aby podkreślić jej znaczenie w ZAK, powołał do istnienia pewien związek pod łacińską nazwą Orbe Santificato („Uświęcenie świata”). Statut tegoż Związku, napisany prawdopodobnie w 1846 roku, precyzuje cel i środki prowadzące do niego: „Celem tego pobożnego Związku jest współpraca z Bogiem w nawracaniu i w uświęcaniu całego świata na wszystkie możliwe sposoby, a szczególnie poprzez modlitwę, środek najbardziej uniwersalny, prosty i skuteczny”.
Otóż, członkowie tegoż Związku, których Pallotti nazywał współpracownikami duchowymi, zobowiązywali się do poświęcenia raz na miesiąc, w dniu i w momencie wyznaczonym każdemu, spędzić całą godzinę na praktykach pobożnych, w miarę możności przed Najświętszym Sakramentem, na przemian z innymi członkami, w taki sposób, aby każdego dnia, i o każdej godzinie poszczególni członkowie Zjednoczenia prosili Boga w imieniu całego Dzieła (Por. WP I, 91). Ponieważ, jak uważał Pallotti „płeć żeńska jest zazwyczaj bardziej skłonna do modlitwy oraz więcej ma na nią czasu”, Don Vincenzo zwraca się do „wszystkich kobiet posiadających prawdziwie chrześcijańskiego ducha”, aby podjęły się tegoż apostolstwa modlitwy.
W książce „Światłość świata” – wywiad/rzeka przeprowadzony przez niemieckiego dziennikarza i prozaika Petera Seewalda z papieżem Benedyktem XVI, papież emeryt stwierdza: „Obecnie potrzebujemy przede wszystkim duchowych ruchów, dzięki którym Kościół na całym świecie, czerpiąc z doświadczeń naszych czasów, a zarazem z wewnętrznego doświadczenia wiary i płynącej stąd siły, ustanowi drogowskazy i znowu postawi w centrum kwestię obecności Boga” (p. 77).
Takim „duchowym ruchem” wedle Pallottiego miało być Zjednoczenie Apostolstwa Katolickiego. Pallotti kładł zawsze i wszędzie nacisk na prymat Boga. Ad infinitam Dei Gloriam (Dla Nieskończonej Chwały Bożej) – najpierw; dopiero potem: Ad salvandas animas (Dla Zbawienia Dusz) i Ad destruendum peccatum (Dla zniszczenia grzechu). Prymatem życia w ZAK może być tylko sam Bóg. Kiedy zatem mówimy o tym, że modlitwa ma być na pierwszym miejscu w Zjednoczeniu, to w tym sensie, że bez modlitwy nie możemy mieć żywej relacji z Bogiem, a wówczas jest tylko kwestią czasu, kiedy Bóg przestanie być w centrum naszego życia.
Stanisław STAWICKI
Paryż, 28 października 2022 roku
Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie, Kamerunie, Kongo i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Sześć lat spędził w Rzymie. Równie sześć w Paryżu, gdzie w 2003 roku na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres obronił pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i sposób życia Wincentego Pallottiego (1795-1850). W sierpniu 2021 powrócił do Paryża, gdzie rozpoczął pracę w parafii Świętych Jakuba i Krzysztofa w XIX dzielnicy zwanej „La Villette”. Jest autorem trzech pozycji książkowych w języku polskim: Sześć dni. Rekolekcje z Don Vincenzo (Apostolicum, Ząbki 2011), Okruchy pallotyńskie na dzień dobry i dobranoc (Apostolicum, Ząbki 2017) oraz Okruchy pallotyńskie znad Tybru (Apostolicum, Ząbki 2021).
Recogito, rok XXIII, październik 2022