Kilka lat temu otrzymałem taką oto prośbę: „Stasiu, wiem, że to może nienajlepszy moment na zawracanie Ci głowy, ale męczy mnie pewne pytanie. Co to znaczy pomagać drugiemu ze względu na Chrystusa? Podać mu kubek wody dlatego, że jest uczniem? Kategoria «uczeń» zawęża czy rozszerza grono do napojenia? Bo, widzisz – łatwiej mi poruszać się po «obszarze humanistycznym» – pomagam, bo człowiek cierpi, potrzebuje… On jest wartością samą w sobie. Co zmienia «ze względu na Chrystusa»? Prosto poproszę”!
Bardzo proszę. Nad „kubkiem wody” warto, a nawet trzeba pochylić się w całym jego kontekście (Mk 9, 38-48). „Apostoł Jan rzekł do Jezusa: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami. Lecz Jezus odrzekł: Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody”.
Inaczej mówiąc, kto czyni dobro, już stoi po stronie Jezusa, już jest Mu bliski. Taka czy inna przynależność nie ma tu większego znaczenia. Przynależność do Kościoła może ułatwić bliskość z Bogiem, ale nie jest jej warunkiem.
No i druga strona medalu: „A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze”.
Jest to sytuacja odwrotna. Zamiast kubka wody – zgorszenie. Dobro buduje, zło niszczy. Nasze czyny mają swoje konsekwencje nie tylko w naszym życiu, ale i w życiu innych. Nie żyjemy bowiem w próżni, jesteśmy naczyniami połączonymi. Zależymy nawzajem od siebie, na dobre i na złe.
Przeróżne są te obszary zgorszenia: rodzice wobec dzieci, nauczyciele wobec uczniów, ksiądz wobec… Słowa Jezusa brzmią niezwykle twardo: „kamień młyński u szyi i w morze”. Zło, które czynię niszczy innych. Staje się kamieniem u mojej szyi. Ciągnie mnie w morze, czyli w piekło (dla tych, którzy w nie wierzą).
I jeszcze jedno. Proszę pamiętać, że przesada w słowach Jezusa o zgorszeniu i radzeniu sobie z grzechami jest zamierzona: „Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je”. Dlaczego? A no dlatego, iż grzech jest realny i staje się przeszkodą na drodze do bliskiej więzi z Bogiem. Przeszkodą z naszej strony! Murem, który budujemy.
W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „Grzech jest obecny w historii człowieka: na próżno ktoś chciałby go nie zauważyć lub nadać inne nazwy tej mrocznej rzeczywistości. Ale usiłując zrozumieć grzech, trzeba najpierw uznać głęboką więź człowieka z Bogiem, ponieważ poza tą relacją zło grzechu nie ujawnia się w swojej prawdziwej istocie jako odrzucenie Boga i przeciwstawienie się Mu, ciążąc w dalszym ciągu na życiu człowieka i na historii”.
Inaczej mówiąc, zrozumienie zła grzechu przychodzi wraz z uznaniem głębokiej więzi człowieka z Bogiem. A Bóg jest wierny!
Stanisław STAWICKI
Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie, Kamerunie, Kongo i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Sześć lat spędził w Rzymie. Równie sześć w Paryżu, gdzie w 2003 roku na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres obronił pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i sposób życia Wincentego Pallottiego (1795-1850). W sierpniu 2021 powrócił do Paryża, gdzie do września 2024 roku pracował jako proboszcz parafii Świętych Jakuba i Krzysztofa w XIX dzielnicy zwanej „La Villette”. Obecnie pełni funkcję ojca duchownego i wykładowcy w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie koło Warszawy. Jest autorem trzech pozycji książkowych w języku polskim: Sześć dni. Rekolekcje z Don Vincenzo (Apostolicum, Ząbki 2011), Okruchy pallotyńskie na dzień dobry i dobranoc (Apostolicum, Ząbki 2017) oraz Okruchy pallotyńskie znad Tybru (Apostolicum, Ząbki 2021).
Recogito, rok XXV, wrzesień 2024