Centre du Dialogue

Ks. Alojzy Orszulik, Adam Michnik, ks. Zenon Modzelewski, Andrzej Bogusławski i Bronisław Wildstein w Centre du Dialogue (Paryż,1989). Fot. Stanisław Fredro-Boniecki © Recogito

Na szczególną uwagę zasługuje praca Księży Pallotynów w zakresie popularyzowania kultury polskiej w Paryżu. Wiąże się to z prowadzonym przez nich ośrodkiem dyskusyjnym – Centre du Dialogue. Wszystko zaczęło się w roku 1962, kiedy ks. Józef Sadzik przyjechał do Paryża z zamiarem pozostania w zgromadzeniu pallotynów znajdującym się we Francji. Początkowo cały czas pochłaniała mu praca w wydawnictwie, gdzie przez szereg lat piastował stanowisko dyrektora. W międzyczasie nawiązywał znajomości z bardzo ciekawymi ludźmi, bądź to zamieszkałymi we Francji, bądź też przyjeżdżającymi z Polski. Trzeba pamiętać, że wokół wydawnictwa gromadziła się zawsze duża liczba autorów i sympatyków odwiedzających redakcję. Idea ośrodka zrodziła się więc niejako spontanicznie. Ks. Sadzikowi zależało na tym, aby upublicznić dyskusję wyniesioną z mroku biur redakcyjnych. 

Dlaczego zdecydowano się na Paryż? Być może dlatego, że jest to miasto, które posiada w tym względzie olbrzymie doświadczenie. Tam powstawały arcydzieła polskiej literatury romantycznej. Paryż łączy też dziesięciomilionową Polonię z kulturą francuską. To właśnie tam, biorąc pod uwagę to, co pozostawiła po sobie Wielka Emigracja, kultura ta mogła się jednoczyć i być dobrze widoczną. Istniała tam i istnieje w dalszym ciągu odpowiednia atmosfera ku temu. 

Zdecydowano, że ośrodek rozpocznie swoją działalność w domu przy rue Surcouf 25. W związku z tym należało najpierw odpowiednio przygotować ku temu lokal. W tym konkretnym przypadku oznaczało to odnowienie całego pomieszczenia i przygotowanie miejsca mogącego pomieścić większą liczbę osób. Utworzono więc salę o podwójnej funkcji: kaplicy i sali odczytowo-dyskusyjnej. Dzięki staraniom ks. Sadzika sala ośrodka nie stała się jakąś tam zwykłą i banalną, ale nadano jej pewien szczególny charakter.

Nowoczesne wnętrze sali o sterylnie białym kolorze zostało zaprojektowane przez polskiego architekta, inżyniera Chudzika. Natomiast o zaplanowanie zewnętrznego wystroju ośrodka poproszono, zaprzyjaźnionego z pallotynami, Jana Lebensteina. Chodziło głównie o to, aby powstało miejsce przyciągające ludzi swoim wyglądem. W związku z tym, jedną ze ścian kaplicy pokrył on, sławnym już na całym świecie, ogromnym witrażem przedstawiającym Apokalipsę. We wnętrzu sali uwagę zwraca jeszcze jeden detal o wielkiej wartości artystycznej jakim jest rzeźba twarzy umęczonego Chrystusa, dłuta Aliny Szapocznikow. 

Gdy stworzono już odpowiednie miejsce dla celów ośrodka zaczęto zastanawiać się nad jego nazwą. Pallotynom zależało na tym, aby nie była ona przypadkowa i nic nie znacząca, ale by mogła się z czymś kojarzyć. Nawiązano więc do nazwy wydawnictwa, którego siedziba mieściła się w tym samym budynku. Trzeba pamiętać, że ks. Sadzik zawsze był człowiekiem dialogu dlatego nieprzypadkowo to właśnie słowo ustanowił hasłem wywoławczym obu tych instytucji. 

Samo słowo dialogus nie występuje co prawda w Biblii łacińskiej, jednak używano go już w starożytności klasycznej i rozumiano je „jako fakt przeżywany przez filozofów, sofistów lub polityków”. Trzeba zaznaczyć, że kiedy nazwę instytucji łączono z pojęciem dialogu, nie było ono nadużywane ani przez polityków, ani przez Kościół. W połowie lat sześćdziesiątych, tj. w czasie wielkich nadziei i ufności, miało ono zupełnie inne znaczenie. Dialog oznaczał jedynie postawę otwartą, tak jak miało to miejsce za czasów humanistów doby Odrodzenia. Termin ten nie został jeszcze wtedy wypaczony przez agresywność mody, jaka zapanowała w okresie posoborowym. Ksiądz Sadzik przekonany był, że „w społeczności ludzkiej istnieje więcej spraw, które są zdolne ludzi łączyć, od tych, jakie ich dzielą”. Pragnął przełamywać pewne bariery, przesądy, ideologie oraz burzyć mury wzniesione przeciwko człowiekowi.

W obecnych czasach pojęcie dialogu ma z pewnością inne zabarwienie. Pallotyni pragną nam uświadomić, że współczesny człowiek, nie zdając sobie może nawet do końca z tego sprawy, żyje mimo wszystko w atmosferze dialogu. Zdaniem Kościoła ma on być najważniejszą formą głoszenia Ewangelii, a jego podstawą ma być fakt, że Bóg działa wszędzie i pragnie, aby Jego miłość uaktywniała się na całym świecie. „Kościół pokłada swoją ufność w możliwości mówienia o Bogu wszystkim ludziom i z wszystkimi ludźmi. Przekonanie to ma stanowić podstawę jego dialogu z innymi religiami, z filozofią i nauką.” W ostatnich czasach dialog stał się żywo dyskutowanym problemem, być może dlatego pallotyni wyszli z założenia, że nie należy pomijać go milczeniem. Pragną oni wykreować pewne normy, którymi powinni kierować się uczestnicy ich spotkań. 

Głównym zadaniem ośrodka miał być więc dialog zawierający w sobie wyraźny cel doprowadzenia do wiary. W związku z tym w Centre du Dialogue stworzono niebywałą atmosferę szczerości, zaufania oraz poszanowania godności ludzkiej. Połączono też integralność doktryny chrześcijańskiej z prawami człowieka do wolności religijnej. Być może dlatego w skromnej siedzibie pallotynów można było spotkać zarówno ludzi wierzących, jak i tych, którzy z różnych przyczyn w Boga uwierzyć nie potrafili. 

Pallotyni w sposób bardzo delikatny pragnęli uaktywnić miłość Boga w każdym człowieku, biorąc na siebie wielką odpowiedzialność za zbawienie bliźnich. Ich dialog zdecydowanie odbiegał od tego w dzisiejszym potocznym znaczeniu, a miał być pewnym etapem działalności misyjnej. Odnosili go do nakazu Chrystusa: „idąc na cały świat nauczajcie wszystkie narody”. 

Ośrodek dyskusyjno-odczytowy jest dla wielu ludzi miejscem wolności wypowiedzi, poszanowania poglądów i miejscem kontaktu z paryską Polonią. Zaprasza się tam zarówno Polaków mieszkających na stałe we Francji, jak i ludzi przyjeżdżających z kraju, ponieważ są oni ciekawymi rozmówcami z uwagi na nowinki przywożone ze sobą. Spotkania organizowane w Centre mają na celu nie tylko gromadzenie pewnej określonej grupy osób o zróżnicowanych poglądach, ale mają szukać także elementów integrujących, takich jak np. wspólna tradycja i historia. Spotkania te stają się swego rodzaju wydarzeniami religijnymi, doprowadzają do zbliżenia ludzi chcących przedyskutować i skonfrontować swoje poglądy. Księża chcą stworzyć taki obraz człowieka, jaki przedstawił Michel Quist piszący, że „pełny człowiek – to także ten, który potrafi związać się ze wszystkimi swymi braćmi, ludźmi wszystkich czasów i wszystkich zakątków ziemi – by stać się z nimi jedną rodziną […]. Kto nie rośnie i nie dojrzewa w obu tych wymiarach – pozostaje człowiekiem niedokończonym, okaleczonym, karłowatym.” 
Ksiądz Sadzik zakładając Ośrodek Dialogu miał również na względzie orientację posoborową, jaką prezentował wówczas Kościół. Był to czas, gdy Kościół jako instytucja wyszedł z XIX- wiecznej izolacji i stanął na stanowisku dialogu. Oparto się na Encyklice Pawła VI Ecclesiam suam, która mówi, że negowanie Boga przez którąkolwiek ze stron oraz instrumentalizacja dialogu, czy wykorzystywanie go jako narzędzie w polityce, wyklucza wszelki dialog. 

Spotkania w Centre du Dialogue mają więc pomagać w poszukiwaniu nowych argumentów, adekwatnych do obecnych warunków. Chodzi głównie o to, aby przygotować grunt do wzajemnego zaakceptowania się i zrozumienia przez wszystkich uczestników, nawet wtedy gdy słowa, które tam padają dla wielu z nich mają różne znaczenie. Pallotyni próbują iść drogą tolerancji, współpracy i wzajemnego poszanowania. Szukają okazji do apostołowania słowem wśród niewierzących – aby w jakiś sposób doprowadzić ich do wiary – a wśród wierzących – aby ich umocnić i pobudzić do gorliwszego życia chrześcijańskiego. 

Każdy rozmówca może przedstawić tam swoje własne prawdy. Idea ośrodka wykluczała dążenie do odnoszenia zwycięstw jakiejkolwiek ze stron. Często bywa jednak tak, że spotykają się tam osoby o zupełnie przeciwstawnych poglądach. Mimo to atmosfera Centre sprzyja zawsze kostruktywnej konwersacji otwartej na uniwersalne wartości. Pallotyni potrafią w cudowny sposób rozpoznawać drogę do przezwyciężania wszelkich barier i zachowywać przy tym pewien dystans w dyskusji. 

W Centre du Dialogue występują ludzie, którzy ze swoimi projektami, ideami i myślami, nie mogliby zaprezentować się w innym środowisku. Nadrzędną wartością ma być wolność słowa i myśli oraz tolerancja światopoglądowa. Być może dlatego ośrodek jest swego rodzaju tajemniczym magnesem, który przyciąga wciąż coraz to nowych ludzi. Inicjatorom tych spotkań bardzo zależy na tym, aby kultura polska, tak w kraju , jak i na emigracji mogła się swobodnie rozwijać, stanowiąc wspólny dorobek wszystkich Polaków, bez względu na dzielące ich granice. 

Pallotyni sami wybierają swoich rozmówców. Nie jest to tak, że każdy kto tylko przyjechał z Polski mógł wystąpić w Ośrodku Dialogu. Dbają o to, aby byli to ludzie ciekawi, ale nieprzypadkowi. Wielką zasługą tej placówki jest to, że gościła pod swoim dachem zarówno wierzących, jak i ateistów. Zaproszeni goście „występowali pod osłoną Centre, gdzie można było dyskutować nie w atmosferze katolicyzmu wojującego czy ateizmu wojującego […] lecz przeciwnie: różniąc się – mogli się uzupełniać”. Polscy księża przyjmują wszystkich tych ludzi z gorącym sercem, nie czyniąc między nimi żadnych różnic a oczekując jedynie wspólnego wkładu do czegoś większego, co można nazwać kulturą polską. Być może dlatego przychodzą tam liczni artyści, malarze, politycy oraz ludzie, o których nikt wcześniej nie słyszał. Było to w latach 70-tych prawdziwie soborowe miejsce.  

Ideą przewodnią ośrodka jest propagowanie uniwersalnych wartości ludzkich w duchu braterstwa i solidarności. Pallotyni starają się więc zachowywać przez cały czas pewien margines wolności dla wszystkich ludzi. Nie oznacza to jednak, że są oni przesadnie tolerancyjni, ale chodził im o pewien sposób odniesień do różnych spraw. Poprzez istnienie Centre du Dialogue udowodnili, że z ludźmi o odmiennych poglądach ideowych można znaleźć, w miarę możliwości, wspólny język, wspólne wartości, zarówno religijne, jak i narodowe. 

W dzisiejszym świecie dialog jest z pewnością konieczny, zwłaszcza teraz, gdy odrzuca się Boga w imię postępu i nowoczesności. Trzeba więc rozmawiać z wszystkimi ludźmi dobrej woli, z których wielu, być może, czeka na świadectwo i poparcie ze strony Kościoła. Zasadniczym celem jest odnalezienie Prawdy, lecz pamiętać trzeba, że w chrześcijaństwie nie można udowodnić istnienia Boga za pomocą logicznych ciągów myślenia. Obecności Boga nie można przedyskutować, gdyż Jego się przyjmuje – lub nie. 

Spotkania organizowane były najpierw przez ks. Sadzika, następnie przez księży Zenona Modzelewskiego i Mariana Faleńczyka. W tamtym czasie nikt nie spodziewał się nadchodzącego sukcesu. Z roku na rok działalność duszpastersko-kulturowa ośrodka umacnia swoją pozycję w Paryżu. Wielu twórców szczególnie w okresie stanu wojennego mogło liczyć tam na schronienie. Obecnie księża z domu przy rue Surcouf kontynuują swoją pracę chociaż nie ma już wśród nich księdza Sadzika i Modzelewskiego. Niemal w każdy piątek gromadzą się u nich ludzie pragnący wziąć udział w dyskusji literackiej, panelu politycznym, bądź wieczorze poezji. Często bywa też tak, że sala Centre du Dialogue okazuje się za ciasna i spotkania te organizuje się w pobliskim kościele. 

Znalezienie chętnych do zaprezentowania swoich poglądów lub twórczości nie jest nigdy zbyt trudne. Wypada w tym miejscu nadmienić, że gośćmi księży pallotynów byli już tak znani ludzie jak: Lech Wałęsa, Tadeusz Mazowiecki, Józef Czapski, Andrzej Kijowski, Slawomir Mrożek, Halina Mikołajska, Adam Zagajewski, Jan Lebenstein, Andrzej Seweryn, Jerzy Mond, Adam Boniecki oraz Artur Międzyrzecki. Niektóre osoby, jak np. Czesław Miłosz, Stanisław Kisielewski, Jerzy Turowicz czy Kazimierz Brandys wystąpiły w ośrodku nawet po kilka razy. 

Sobór Watykański II wywarł wielki wpływ na księży Sadzika i Modzelewskiego. Sprawa dialogu zawsze była dla nich największą wartością. Nierzadko zdarzało się, że osoba występującego z odczytem zaskakiwała słuchaczy. W założeniach ośrodka było jednak to, aby stworzyć możliwość ścierania się ze sobą odmiennych poglądów. Może właśnie dlatego wszystkich przyciągała niesamowita atmosfera tego miejsca. 

Ze względu na bardzo dużą liczbę spotkań mających miejsce w Centre du Dialogue trudno jest opisać każde z nich. W 1974 roku gościem ośrodka pallotyńskiego był ks. biskup Władysław Rubin. Wygłosił odczyt na temat: Początkowe lata Synodu Biskupów. Uczestnicy prelekcji mieli więc okazję zaznajomienia się z zakresem prac prowadzonych przez Synod. Odczyt zawierał cały wachlarz ciekawych szczegółów dotyczących sesji synodalnych oraz sytuacji prawnej tej instytucji. Po prelekcji uczestnicy spotkania mieli możliwość zadawania pytań księdzu biskupowi, co z pewnością pozwoliło na bliższe poznanie mechanizmów działania Synodów. 

W 1986 roku zorganizowano kolejne spotkanie z udziałem wybitnej osobistości kościelnej – ks. kard. J. Glempem, Prymasem Polski. Wieczór poświęcono dziejom Polskiej Misji Katolickiej we Francji. Referat wygłosił ks. prof. R. Dzwonkowski, natomiast po programie muzycznym przemawiali jeszcze ks. prof. A. Cegiełka oraz ks. K. Kwaśny. Całe spotkanie ze względu na dużą liczbę gości odbyło się w kościele St. Pierre-du-Gros-Caillou w Paryżu. 

W tym samym roku Centre du Dialogue oraz Duszpasterstwo Studentów Polskich w Paryżu zorganizowało trzy wieczory modlitewne w formie refleksji na temat Ojczyzny. Konferencję wygłosił wówczas ks. prof. Józef Tischner. W roku 1989 wystąpił on z kolejnym odczytem, podczas którego próbował nakreślić drogę, na jaką wkracza polskie społeczeństwo. Omówił to na przykładzie trzech dziedzin; ekonomicznej, politycznej i religijnej. Istotę spotkania miało stanowić dążenie społeczeństwa komunistycznego do metamorfozy w społeczeństwo dialogu. Podkreślił, że „dialog tylko tam jest możliwy, gdzie nie ma kłamstwa i gdzie tym samym nie ma pogardy dla człowieka”. 

Gościem księży pallotynów był również Tomasz Łubieński, który wystąpił tam dwukrotnie, omawiając paradoksy polskiej historii i komplikacje, jakie powoduje ona w losach jednostek. Wystąpienie w Centre wspomina on dziś niebywale miło, chociaż jak sam to podkreślił, sala nie zawsze zgadzała się z jego zdaniem. 

Do ciekawych należało spotkanie w roku 1989, zorganizowane z udziałem Aleksandra Halla, gdańskiego historyka i publicysty oraz uczestnika rozmów „okrągłego stołu”. Sytuacja polityczna Polski epoki „okrągłego stołu” była głównym tematem jego wystąpienia. 

Księża pallotyni gościli również Jacka Woźniakowskiego. Na jednej z prelekcji, w roku 1991 przedstawił on plany rozwoju kulturalnego Krakowa. Omówił też działanie Międzynarodowego Ośrodka Kulturalnego, założonego przez niego wspólnie z Krzysztofem Skubiszewskim, Izabelą Cywińską oraz rektorem UJ.

W tym samym roku w Ośrodku Dialogu odbyło się spotkanie z historykiem, prof. Tadeuszem Wyrwą. Prelekcja odbyła się pod hasłem: W kręgu dziejopisarstwa polskiego doby współczesnej. Profesor stwierdził, że każde pokolenie historyków opisuje dzieje swojego narodu, dorzucając nowe dokumenty i interpretacje do już istniejących. Apelował więc do nie upiększania i nie przemilczania tego, co jest koniunkturalnie niewygodne. Podkreślił, że to historia „łączy człowieka z przeszłością i przyszłością, pozwala mu pokonać śmierć w sferze pojęć i wartości, które jedyne są wieczne”. 

Do interesującego spotkania doszło w roku 1992. Było to spotkanie z Andrzejem Krzeczunowiczem, dyrektorem Biblioteki Polskiej w Paryżu. Wygłosił on odczyt na temat: Przyszłość Republik Środkowo-Azjatyckich dawnego Związku Radzieckiego

W 1989 roku odbyło się spotkanie, którego bohaterem był Zdzisław Najder – literat i publicysta, były dyrektor Radia Wolna Europa. Wygłosił on prelekcję na temat: Ojczyzna i naród jako wartości. Trzeba tu nadmienić, że odczyty w Ośrodku Dialogu często były nagrywane dla monachijskiej rozgłośni, dzięki czemu mogły docierać do słuchaczy w Polsce.

Dzięki pallotynom w 1996 roku odbyło się spotkanie z prezesem polskiego radia publicznego, Krzysztofem Michalskim. Z licznie przybyłą Polonią paryską omówił on dzieje radiofonii polskiej. Zademonstrował przy tym jedyne nagranie głosu marszałka Józefa Piłsudskiego, nagranie prezydenta miasta stołecznego Warszawy Stefana Starzyńskiego (z września 1939) oraz paryskie nagranie wystąpienia Ignacego Paderewskiego zarejestrowane w pierwszych dniach II wojny św. W żywej dyskusji, która wywiązała się po odczycie zgłoszono m.in. postulat szybkiej odbudowy masztu umożliwiającego dobrą emisję programów dla zagranicy. 

W Centre du Dialogue gościło też grono znanych ludzi ze świata polityki. W 1974 roku wystąpił w Paryżu Tadeusz Mazowiecki. Wygłosił on wówczas odczyt pt. Ideowe nurty współczesnej inteligencji polskiej: spotkania, konfrontacje, perspektywy. Był to swego rodzaju przegląd środowiska inteligenckiego w Polsce, które na przestrzeni lat uległo licznym przeobrażeniom. Prelegent zwrócił uwagę na inteligencję katolicką zgrupowaną wokół klubów inteligencji katolickiej oraz takich czasopism jak „Więź”, „Znak” czy „Tygodnik Powszechny”. Mazowiecki podkreślił również, iż dużą wagę należy przykładać do wysiłków wychowawczych skierowanych ku młodzieży. Tradycyjnie już, po odczycie wywiązała się ciekawa dyskusja. W 1988 roku odbył się odczyt Ryszarda Reiffa, byłego działacza PAX-u i członka Rady Państwa PRL przed 13 grudnia 1981. Omawiał on aktualną sytuację polityczną w Polsce.

Dużym zainteresowaniem cieszyło się w 1991 roku spotkanie z Krzysztofem Kozłowskim. Były minister spraw wewnętrznych wspominał okres swojej pracy na Rakowieckiej. Opowiadał o przejęciu przez siebie kontroli nad MSW i próbie uporządkowania resortu, co oczywiście wiązało się z likwidacją pewnych departamentów. Temat ten wywołał ostrą dyskusję, w trakcie której poruszono problem niszczenia akt SB oraz skrytykowaną mało energiczną akcję rządu Tadeusza Mazowieckiego w tym względzie. W 1995 roku pan Krzysztof Czabański, redaktor naczelny „Expresu Wieczornego”, przedstawił swoje zdanie na temat: „Polska, wolne słowo a demokracja i dyktatura”.

Do historii przeszło też szereg spotkań z licznymi twórcami, przedstawicielami literatury polskiej, Stefan Kisielewskim. Jak sam powiedział, Ośrodek był miejscem, gdzie „zawsze go pieszczono, uwielbiano, nie zważając na herezje czy wypaczenia”. Jedno ze spotkań z „Kisielem” odbywało się wokół tematyki osobliwości sytuacji w Polsce. Dokonał on wówczas rzetelnej oceny sytuacji w kraju, nie ukrywając przy tym swego pesymizmu w tym względzie. Stwierdził wtedy, że marzenia o Polsce takiej, jakiej byśmy pragnęli należy schować do kieszeni. Za priorytet uznał odbudowę gospodarki polskiej poprzez tworzenie licznych spółek i inicjatyw prywatnych.

W 1984 roku odbyło się spotkanie z Januszem Pasierbem, ówczesnym prodziekanem wydziału teologii w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Konferencja przebiegała wokół tematu „Chrześcijaństwo i współczesny kształt kultury polskiej”. Profesor usiłował wydobyć z przeszłości elementy konstytutywne dla współczesnej kultury polskiej. Według jego opinii „chrześcijaństwo powinno dawać kulturze polskiej to, co zostało podjęte w Kościele katolickim przez Sobór Watykański II – dzieło wielkiej przemiany postaw i myślenia”. Pięć lat później przedstawił on swoje spostrzeżenia i refleksje związane z polską poezją religijną XX wieku. Wykład nosił tytuł Bóg i Kościół poetów. Polską lirykę zaprezentował na przykładzie czterech poetów: Jerzego Liberta, Kazimiery Iłłakowiczówny, Anny Kamieńskiej i Mieczysława Jastruna. Była to charakterystyka polskiej liryki religijnej próbującej odczytywać znaki czasu współczesnej wiary i Kościoła. Profesor Pasierb dociekał w swoich rozważaniach prawdziwej wiary Polaków, a odpowiedzi szukał w analizie polskiej poezji współczesnej. 

Swój wieczór autorski w ośrodku księży pallotynów miał też Kazimierz Brandys. Przemycił on do Paryża rękopis swojej książki pt. „Nierzeczywistość”. Było to niezwykle ważne, gdyż książka ta nie mogła być wydana w ówczesnej Polsce z uwagi na niecenzuralne, wywrotowe treści. 

Na osobistą prośbę ks. Zenona Modzelewskiego w Ośrodku Dialogu wystąpił Krzysztof Rutkowski. Interesujące były okoliczności zaproszenia pisarza. Rutkowski wspomina dzisiaj, że był bardzo zdziwiony propozycją ks. Modzelewskiego, ponieważ jego książka opowiadała o losach Adama Mickiewicza buntującego się przeciwko Bogu i klerowi katolickiemu. W odpowiedzi na jego wątpliwości Ks. Modzelewski odparł, że „nie tacy heretycy jak pan tutaj występowali”. 

Częstym gościem księży pallotynów był ich serdeczny przyjaciel, wielki polski poeta, Czesław Miłosz. Do najciekawszych spotkań w Centre du Dialogue należał wieczór 18 grudnia 1980 roku, zorganizowany z okazji otrzymania przez niego Nagrody Nobla. O laureacie wypowiadali się wówczas Jerzy Turowicz i Konstanty Jeleński. Wieczór ten dał się wielu odczuć jako pierwszy powiew zbliżającej się wolności.

Ośrodek Dialogu odwiedzali też wybitni polscy reżyserzy i aktorzy, przedstawiciele sztuki teatralnej i kinowej. Tuż po wybuchu stanu wojennego dom przy rue Surcouf odwiedził Krzysztof Zanussi. Ośrodek stał się wtedy dla niego, jak i dla wielu innych Polaków przebywających wówczas we Francji, swego rodzaju klubem inteligencji polskiej lub czymś w rodzaju klubu książki i prasy. Reżyser określił Centre du Dialogue jako „miejsce otwarte, bardzo tolerancyjne, związane z ludźmi, którzy byli blisko lub daleko Kościoła, ale stwarzające płaszczyznę dla rozmów, kontaktów, do zastanowienia”. Według niego „był to Ośrodek, który nadawał pewien ton, ton bardzo podniosły, inteligencki, poważny, daleki od partykularyzmów, skłóceń”. 

Gościem księży pallotynów był Andrzej Wajda. Spotkanie miało miejsce w roku 1987 i odbyło się przy rue Clair. Reżyser opowiadał wówczas o realizowanym przez siebie filmie pt. Biesy

Na zaproszenie księży paryski ośrodek odwiedził także popularny aktor, Zbigniew Zapasiewicz. Zaprezentował on licznie zebranym słuchaczom Pana Cogito Zbigniewa Herberta. Przyjęto go bardzo gorąco. Wśród widzów nie zabrakło Czesława Miłosza, Kazimierza Brandysa i Andrzeja Seweryna. 

Na uwagę zasługuje też wystąpienie znanego i lubianego, zarówno w Polsce, jak i we Francji, aktora – Andrzeja Seweryna. Podczas prelekcji podzielił się on ze słuchaczami refleksjami na temat swojej kariery i własnych doświadczeń międzynarodowej pracy pedagogicznej. O aktorstwie powiedział m.in. „aktorskie ABC to umiejętność koncentracji, rozluźnienia, umiejętność znalezienia zadań ogólnych, zadań w poszczególnych scenach, umiejętność zobaczenia partnera, umiejętność bycia z nim, a jednocześnie zrozumienie, jak wiele publiczność wie”. 

Niezmiernie ciekawym spotkaniem w Ośrodku Dialogu był wieczór jubileuszowy w 1992 roku, zorganizowany na cześć Władysława Bartoszewskiego, Ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Wiedniu. Wydano go z okazji 70-tej rocznicy jego urodzin oraz 50-tej rocznicy pracy twórczej jubilata. Bartoszewski wygłosił wtedy odczyt pt. Pół wieku moich doświadczeń

W Ośrodku gościł także ks. Eugeniusz Dutkiewicz z Gdańska, delegat Konferencji Episkopatu Polski d/s Ruchu Hospicyjnego. Wystąpił on z odczytem na temat godności umierania i roli, jaką powinien w tym względzie odgrywać Kościół oraz współczesna medycyna. Podobnej tematyki dotyczył odczyt pani dr Heleny Pyz – lekarza ośrodka pallotyńskiego dla trędowatych w Jeevodaya w Indiach. Przedstawiła ona pracę i działalność tego ośrodka. 

W dziejach Ośrodka chlubnie zapisały się jeszcze takie wieczory, jak: ks. Janusza Pasierba – Wspomnienie o Księdzu Józefie Sadziku, Tomasza Łubieńskiego – Bić czy nie bić, Jerzego Turowicza – Polski sierpień 1980, Jerzego Monda – Udział duchowieństwa polskiego w ruchu oporu 1939-45, czy ks. Adama Bonieckiego – Charakterystyczne cechy pontyfikatu Jana Pawła II

Istotnym wydarzeniem w pracy księży pallotynów było zakupienie przez nich w latach osiemdziesiątych kolejnej placówki dla potrzeb Ośrodka. Tym razem miała ona mieć typowo letni, rekreacyjny charakter. Wybrano do tego celu dom położony w Montmorency, niewielkim miasteczku oddalonym 18 km na północ od Paryża. Malownicza miejscowość rozłożona pośród wzgórz, lasów, łąk i licznych sadów zachwyca wspaniałym krajobrazem. Spokój i cisza przyciągały tam już od dawna znanych artystów, pisarzy, polityków itp. Historia Montmorency sięga początków X wieku. Słynie ono przede wszystkim z XVI wiecznego kościoła pod wezwaniem św. Marcina oraz z tzw. „Pustelni” („Ermitage”), w której J. J. Rousseau napisał m.in. Nową Heloizę, Emila i Umowę społeczną. Na przełomie wieków XVIII i XIX miasteczko przyciągało swoim pięknem żołnierzy napoleońskich i kościuszkowskich. Przybyło wówczas do Montmorency wielu generałów i dyplomatów polskich. W miasteczku szczególne miejsce zajmuje tzw. Cmentarz Polski, na którym znajduje się dzisiaj ok. 200 polskich grobów. Pierwszymi pochowanymi tam Polakami byli dwaj znakomici przedstawiciele tzw. „Wielkiej Emigracji” – Julian Ursyn Niemcewicz i Karol Kniaziewicz. Pogrzeb pierwszego miał miejsce w roku 1841, drugiego pogrzebano tam w niespełna rok później. Na cmentarzu „Les Champeaux” spoczywa dzisiaj wielu bohaterów powstań narodowych, żołnierzy poległych na polach II wojny światowej, polityków, bojowników polskiego i francuskiego Ruchu Oporu. Można odnaleźć tam groby m.in. Olgi Boznańskiej, Aleksandra Wata, Cypriana Kamila Norwida i członków rodziny Adama Mickiewicza (prochy naszego wielkiego wieszcza przewieziono na Wawel w roku 1890). 

Drugi dom pallotynów stoi otworem przez cały rok dla wszystkich gości i stanowi swego rodzaju „oddech polskiego Paryża”. Służy nie tylko Polakom, ale i Francuzom. Otwarcie kolejnej placówki Centre du Dialogue zostało przyjęte z wielką radością ze strony francuskiej Polonii. Piękna okolica i ogromna ilość zieleni pomagają księżom pallotynom w organizowaniu wielu specyficznych uroczystości. Dzięki sprzyjającym warunkom większość z nich urządzana jest na wolnym powietrzu. 

Kilka razy w roku odbywają się tam spotkania zarówno o charakterze religijnym, jak i kulturalnym. Corocznie księża zapraszają wiernych do wzięcia udziału w uroczystościach zaduszkowych. Rozpoczynają się one mszą św. ofiarowaną za dusze zmarłych. Po mszy wszyscy przybyli goście udają się na krótkie spotkanie i podwieczorek w domu pallotyńskim. Po tej krótkiej przerwie kierują się oni na cmentarz „Les Champeaux”, gdzie mają miejsce główne uroczystości. Zaduszki w Montmorency swój szczególny klimat zawdzięczają nie tylko wybitnym osobistościom, które w nich uczestniczą ale również szczególnej oprawie artystycznej. 

Do tradycji należą również doroczne pielgrzymki do Montmorency organizowane przez pallotynów wspólnie z Towarzystwem Historyczno-Literackim. Odbywają się one już od ponad stu lat w ostatnią niedzielę maja lub pierwszą – czerwca. Uroczystości rozpoczynają się zawsze mszą św. w kolegiacie św. Marcina odprawianą za dusze zmarłych na obczyźnie. Po mszy wszyscy udają się na cmentarz „Les Champeaux”. Jest to wędrówka do grobów tych, którzy walczyli w obronie niepodległości. Szczególnie uroczystą oprawę miała pielgrzymka w 1990 roku, w której uczestniczyła rekordowa liczba pątników, tj. ok. 500 osób. Uroczystość uświetnił akt złożenia na cmentarzu urny zawierającej ziemię z grobów katyńskich. Na cmentarzu spotkali się wówczas przedstawiciele najstarszej i najmłodszej emigracji. Spotkanie zakończyło się tradycyjnym posiłkiem w gościnnej posiadłości Księży Pallotynów.

Należy podkreślić, że praca polskich księży, zarówno w Paryżu, jak i jego okolicach, wypełnia w dalszym ciągu posłannictwo ewangelizacji, które pozostawił św. Wincenty. Jest to zadanie trudne, ale i wspaniałe. Wykonując dzieło apostolatu księża pallotyni przyczyniają się do wytaczania nowych dróg do dialogu Kościoła ze światem. Zasadność istnienia takiego ośrodka jak Centre du Dialogue w dalszym ciągu jest oczywista. Charakter jego jest już może nieco inny niż miało to miejsce w latach osiemdziesiątych, latach terroru politycznego w Polsce, jednak siła jego oddziaływania i autorytet słów tam wypowiadanych nie podlegają dyskusji. Ośrodek ten jest wciąż dla Polaków wspaniałą szkołą dialogu, dialogu ludzi różnych rodowodów, postaw i orientacji. Jest oczywistym, że potrzeba funkcjonowania tego rodzaju ośrodka wymiany kulturalnej w dalszym ciągu pozostaje aktualna. W tym miejscu pragnę przytoczyć słowa Jana Pawła II, który stwierdził, iż „w miarę jak świat współczesny tłumi dialog pomiędzy kulturami, zmierza on ku konfliktom, które mogą być śmiertelne dla przyszłości cywilizacji ludzkiej. Ponad przesądami i podziałami kulturowymi, ponad rozłamami rasowymi, językowymi, religijnymi i ideologicznymi ludzie winni rozpoznawać w sobie braci i siostry”. Polscy pallotyni pracując na Zachodzie mieli możliwość zaobserwowania syndromu tzw. „pustych kościołów”. Można mieć nadzieję, że dzięki księżom takim jak oni, nam, Polakom, zjawisko to pozostanie obce.

Dzisiaj, w czasach pełnej demokracji, teraźniejszość otwiera przed Centre du Dialogue zgoła nowe zadania. Ośrodek pallotyński stał się z czasem czymś w rodzaju jednego z klubów polskich, których w Paryżu nie brakuje. Miejmy nadzieję, że miejsce to nadal pozostanie szczególnym miejscem kontaktu Polaków z kraju i zagranicy. Przed księżmi z rue Surcouf otwierają się nowe zadania, przejdą oni jednak do historii przede wszystkim jako kreatorzy nowej wizji Kościoła, a także jako ci, którzy nad wyraz skutecznie rozwijali na Zachodzie wizję wolnej Polski. Propozycja dialogu, z którą otwierają się na cały świat, niezależnie od czasów, nie zmieni swojej aktualności. Dialog ten będzie potrzebny zawsze – jak napisał Henri de Lubac – „mimo dramatu odrzucania Boga w imię etyki człowieka nowoczesnego, a więc na płaszczyźnie ludzkiego sumienia”. 

Centre to prawdziwy ośrodek dialogu, który służyć będzie Polakom w kraju i na emigracji, zarówno teraz, jak i w przyszłości. Funkcjonowanie ośrodka jest pięknym i namacalnym wypełnianiem chrześcijańskich zasad i wartości a umiejscowienie go w Paryżu – kulturalnej stolicy Europy – dodatkowo podnosi jego rangę.

Sylwia SKROŚ
22.05.2003

Sylwia Skroś – nauczycielkia i biblitekarka z Lęborka.

Recogito / Archiwum pamięci, styczeń-marzec 2004