Przewodników – małych i dużych – po Wielkim Tygodniu nie brakuje. Dorzucam swój. Na użytek własny i moich czytelników. Może nie tyle „przewodnik”, co „dumownik”. Taka „dumka” na każdy dzień Wielkiego Tygodnia.
Zacznę mocno: A gdyby to miał być mój/twój ostatni Wielki Tydzień? Jak wykorzystałbyś ten czas? Co byś zrobił? Sytuacja, w jakiej znaleźliśmy się w tym roku, wcale nie ośmiesza tego pytania. Nikt z nas przecież nie wie, co przyniesie kolejna chwila.
Dla Pana Jezusa, był to też ostatni tydzień przed śmiercią. Co robi? Dziś, w Wielki Poniedziałek, udaje się do domu swoich najbliższych przyjaciół: Łazarza, Marii i Marty. Wydarzenie to opisuje Jan Ewangelista:
„Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który Go miał wydać: „Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?”. Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. Na to Jezus powiedział: „Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie. Wielki tłum Żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza, gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Żydów i uwierzyło w Jezusa” (J 12, 1-11).
Trzysta denarów to był roczny zarobek robotnika. W rzeczy samej, w czasach Jezusa dniówka robotnika pracującego na roli wynosiła zazwyczaj jednego denara. Łatwo więc policzyć, że funt tej drogocennej wonności to kwota porównywalna z rocznym wynagrodzeniem najemnego robotnika. W przeliczeniu na dzisiejsze stawki, to około 20 tysięcy złotych. To co zrobiła Maria było więc faktycznie szaleństwem. Co usprawiedliwia takie szaleństwo? Tylko miłość! Człowiek, który kocha, jest trochę „nie z tej ziemi”. Jest z nieba. A tam „nadmiar” jest normą. Judasz – wyrachowany i interesowny – nie potrafił zrozumieć szalonego zachowania Marii. Ta postawa popchnie go zresztą do zdrady, a ostatecznie do samobójstwa.
I jeszcze jedno. Judasz psuł się stopniowo. Jan zaznacza w dzisiejszej Ewangelii, że „wykradał ze wspólnego trzosa to, co tam składano”. Zepsucie pozbawiło go zdolności, którą normalnie wszyscy powinniśmy mieć: zawstydzenie i wyrażenie prośby o przebaczenie. Komentując w ubiegłym tygodniu historię dwóch biblijnych kobiet: Zuzanny (Dn 13, 1-62) oraz jawnogrzesznicy (J 8, 1-11), papież Franciszek wypowiedział bardzo mocne słowa: „Pan Bóg zepsutym nie przebacza, po prostu dlatego, że zepsuty jest niezdolny do prośby o przebaczenie. Zepsuty jest pewny siebie, idzie naprzód, niszczy, wykorzystuje ludzi… Pan Bóg odpowiada obu kobietom. Zuzannę uwalnia od zepsutych ludzi, drugiej nie potępia, ale wzywa do pójścia inną drogą niż dotychczas. Każdy z nas ma swoje historie. Każdy z nas ma swoje grzechy – skonkludował Franciszek. I jeśli sobie ich nie przypomina, to znaczy, że jest zepsuty”.
Stanisław STAWICKI
Rzym, 6 kwietnia 2020 roku
Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Studiował w Rzymie (1986-1988). Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 roku jest kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.
Recogito, rok XXI, kwiecień 2020