Czwarta niedziela Wielkiego Postu nosi nazwę Laetare, co znaczy „radość”. Jej nazwa pochodzi od pierwszych słów antyfony na wejście: „Laetare, Jerusalem” – Raduj się, Jerozolimo. Cieszcie się, wy, którzy byliście smutni”. Jest to wezwanie do radości ze zbawienia, które staje się udziałem uczniów Chrystusa. Przypomina nam o tym dzisiejsza Ewangelia (J 3, 14-21): „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”.
Bóg nie chce, by ktokolwiek z nas zginął, ale by miał życie wieczne. Znacie bardziej radosną nowinę?
Ale czy Kościół potrafi się radować? Otóż, mam wrażenie, że w naszych kościołach, zwłaszcza nad Wisłą, jest smutno, a nawet śmiertelnie poważnie, i to niezależnie od rodzaju obchodzonej uroczystości czy sprawowanego sakramentu. Liturgia nie może oczywiście przybrać formy kabaretu, ale szczypta humoru, na przykład w trakcie homilii, pozwala na popatrzenie na nasze życie z większym dystansem i zwrócenie się do Boga z większą wewnętrzną wolnością. Bo przecież Bóg faktycznie wylewa łzy, kiedy my cierpimy i naprawdę śmieje się razem z nami – lubi powtarzać papież Franciszek. Skoro On uśmiecha się do nas, warto, żebyśmy i my uśmiechali się do Niego.
Psychologowie najczęściej określają poczucie humoru jako cechę osobowości niezależną od kontekstu sytuacyjnego. Wysokie lub niskie poczucie humoru, czyli stopień wrażliwości na sytuacje, nosimy ponoć w sobie w sposób stały, niezależnie od okoliczności. W przypadku wielu osób to bardzo cenny dar. Ba, ukryty talent warty wykorzystania. Potrzebujemy go również w Kościele. W odpowiedniej dawce i we właściwym kontekście, rzecz jasna, bo nie zawsze i nie ze wszystkiego można żartować. W wielu jednak momentach trafny żart pozwala obniżyć napięcie, pomaga zdystansować się wobec trudności, otwiera na dobre spotkanie z drugim człowiekiem, a w konsekwencji też i z Bogiem.
Św. Teresa z Avila, doktor Kościoła, skarżyła się kiedyś Bogu na doświadczane przez nią trudności. Podczas modlitwy usłyszała odpowiedź, że tak zazwyczaj Pan Bóg postępuje ze swoimi przyjaciółmi. Miała ponoć wtedy odpowiedzieć, odważnie i z poczuciem humoru: „No to teraz wiadomo, dlaczego masz tak niewielu przyjaciół”.
I jeszcze jedno. Historia naszego zbawienia jest mocno naznaczona drzewem. Drzewo w rajskim ogrodzie. Pal, na którym Mojżesz wywyższa węża na pustyni. Drzewo krzyża na Kalwarii. W ogrodzie Eden, Bóg sadzi dla człowieka piękne drzewa, miłe z wyglądu i dające smaczne owoce. Na pustyni już nie chodzi o drzewo, ale o martwy kawałek drewna: pal, słup. Posłuszny Bogu Mojżesz używa go, aby umieścić na nim węża z brązu, symbolizującego zło. Odważne i ufne spojrzenie złu w twarz leczy człowieka. W końcu drzewo krzyża, również martwe drewno, które obdarowuje życiem. Zrozumiał to doskonale dobry łotr, którego kanonizacja miała miejsce właśnie na drzewie krzyża. Będąc w stanie rozpoznać i nazwać swoją winę, w jednej chwili znalazł się w raju wiecznej radości: „Dziś będziesz ze mną w raju” (Łk 23, 43).
Stanisław STAWICKI
Jamusukro, 12 marca 2021 roku
Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 do 2020 roku był kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie. W grudniu 2020 rozpoczął pracę w bazylice Matki Boskiej Królowej Pokoju w Jamusukro, od 1983 roku stolicy konstytucyjnej Wybrzeża Kości Słoniowej.
Recogito, rok XXII, marzec 2021