Gdy zapytacie dziś Googla o mało popularne w Polsce imię Kajetan, najprawdopodobniej jako pierwszy pojawi się wam biegacz z Siemianowic: Kajetan Duszyński, który kilka dni temu zdobył serca polskich kibiców na igrzyskach w Tokio.
Następnie, Kajetan Kajetanowicz, wielokrotny rajdowy mistrz Polski i Europy. W końcu, na trzeciej pozycji, wyłoni się św. Kajetan z Thieny – włoski duchowny, którego właśnie dziś (7 sierpnia) wspominamy w kalendarzu liturgicznym.
Kim był ów trzeci Kajetan, który w istocie jest pierwszy? Urodził się w Thiene, nieopodal Vincenzy we Włoszech, w 1480 roku. Odebrał staranne wykształcenie. Był bowiem doktorem prawa rzymskiego i kościelnego. Mając 36 lat, przyjął święcenia kapłańskie. Przez całe życie podejmował dzieła charytatywne. Założył nawet bank pobożny dla wspierania ubogich.
Kajetan jest również założycielem Zakonu Kleryków Regularnych Teatynów (Ordo Clericorum Regularium Teatinorum), zwanego teatynami (nazwa pochodzi od jego rodzinnej miejscowości Thiene). Kajetan był całkowicie i do końca oddany pracy apostolskiej: na ambonie, w konfesjonale, w katechizacji, w odwiedzaniu chorych w szpitalach i ubogich w przytułkach. Nazywano go nawet „łowcą dusz”. Wokół niego, zaczęli gromadzić się uczniowie. I tak, w 1542 roku otrzymał papieską zgodę na założenie nowej rodziny zakonnej. Wśród jego pierwszych towarzyszy znalazł się między innymi ks. Jan Piotr Caraffa, późniejszy papież Paweł IV.
Warto wiedzieć, iż św. Kajetan jest jednym z czterech świętych, którzy wstawiają się za nami do Boga w trudnych życiowych chwilach: od chorób nowotworowych (św. Peregryn), od kłopotów małżeńskich (św. Edward), od spraw beznadziejnych (św. Juda Tadeusz) i od bezrobocia (św. Kajetan)! W rzeczy samej, jednym ze sposobów zwrócenia się do Boga jest prośba o wstawiennictwo Jego świętych. Święci mogą i chcą, bo po to są, przedstawić mu naszą „trudną sytuację”. Oczywista, zwracając się do nich z prośbą o pomoc, nie mamy gwarancji cudu, ale święci są w stanie przekazać nam odpowiedź Boga na nasze błagania. Oto jedna z nich. Urywek z listu św. Kajetana do jego siostrzenicy, Elżbiety Porto: „Jestem grzesznikiem i niewiele znaczę, ale uciekam się do świętych sług Pana, aby prosili za tobą błogosławionego Zbawiciela i Jego Matkę. Pamiętaj jednak, że nawet wszyscy święci nie potrafią ciebie uczynić tak drogą Chrystusowi, jak ty sama: to twoja sprawa”.
Warto też zaznaczyć, iż już w 1737 roku teatyni przybyli na tereny Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W Warszawie i we Lwowie prowadzili szkoły dla młodzieży męskiej. Ich wychowankami byli m.in. Stanisław August Poniatowski, Kazimierz Pułaski czy Karol Maurycy Lelewel (ojciec Joachima). Były to nowoczesne i ekskluzywne szkoły, które nie cieszyły się jednak dobrą opinią w patriotycznych kręgach społeczeństwa. Dlatego już w 1783 roku zakonnicy sprzedali swoje budynki i opuścili kraj nad Wisłą.
Dlaczego ich misja nie powiodła się? Historycy odpowiadają, iż teatyni nie tylko nie poznali języka polskiego (zajęcia prowadzone były po łacinie, francusku i niemiecku), ale również nie orientowali się dobrze w potrzebach ówczesnej Polski w dziedzinie wychowania. Na przykład „Kolegium Warszawskie” dostępne formalnie dla wszystkich synów szlacheckich, faktycznie przeznaczone było tylko dla młodzieży magnackiej, gdyż jedynie magnaci władali obcymi językami i bez trudu mogli uiszczać wysokie opłaty.
Jako pallotyn dodam w końcu, iż nasz założyciel był blisko związany z teatynami w Rzymie, zwłaszcza z ich ówczesnym Generałem, o. Joachimem Venturą. Faktycznie, w literaturze pallotyńskiej Ventura przedstawiany jest jako współpracownik św. Wincentego Pallottiego z „pierwszej linii”. Ich współpraca, bardzo braterska, zaczyna się w roku powołania do istnienia Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego (1835), gdy razem z Pallottim redagują podstawowe dokumenty o naturze i celach tegoż Zjednoczenia. Ventura odda nawet do dyspozycji Pallottiego przestronną i okazałą bazylikę Sant’Andrea della Valle dla uroczystych celebracji Oktawy Epifanii, głosząc sam, pięć lat z rzędu, kazania w języku włoskim. Ks. Paweł de Geslin zaświadczy w związku z tym, iż „to tam, podczas Oktawy wokół święta Trzech Króli, ojciec Ventura wygłosił swe najznakomitsze kazania”.
Stanisław STAWICKI
Warszawa, 7 sierpnia 2021 roku
Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 do 2020 roku był kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie. Od grudniu 2020 do lipca 2021 pracował w bazylice Matki Boskiej Królowej Pokoju w Jamusukro, od 1983 roku stolicy konstytucyjnej Wybrzeża Kości Słoniowej. We wrześniu 2021 rozpoczyna pracę w parafii Świętego Jakuba i Świętego Krzysztofa w Paryżu.
Recogito, rok XXII, sierpień 2021