Dzięki wspólnemu projektowi trzech muzeów – Petit Palais w Paryżu, Muzeum Sztuki Ateneum z Helsinek i Tretiakowskiej Narodowej Galerii z Moskwy – atrakcją sezonu jesienno-zimowego 2021/2022 stała się retrospektywna ekspozycja poświęcona jednemu z gigantów rosyjskiego malarstwa realistycznego. Żył on w latach 1844-1930. Nazywał się Ilja Jefimowicz Riepin.
W trzynastu salach wystawowych pojawiło się sto obrazów o zróżnicowanym formacie. Wśród nich niejednego zaskoczyć mogły płótna bardzo dużych rozmiarów. Stanowią one jakby część opowieści o wielkiej Rosji i o słowiańskiej duszy, nie zawsze zrozumiałej dla Zachodu.
W Rosji żaden malarz nie cieszył się za życia taką reputacją, jaką szczycił się w swoim kraju Ilja Riepin. Miejsce jakie zajmował w malarskim świecie artystycznym porównywalne było z tym, jakie w literaturze dzierżył Lew Tołstoj. Dzięki talentowi i tematyce, jaka nurtowała go przez całe życie, „przyczynił się do przyznania sztuce rosyjskiej zasłużonego miejsca w europejskim procesie kulturowym”. Jego artystyczne poszukiwania wzbogacały ruch realizmu krytycznego, a każdy jego krok był malarską „personalną deklaracją”. Stawiany na równi z Walentynem Serowem (1865-1911), należał do tego rodzaju twórców, którzy poddawali krytyce panujące stosunki społeczne. Malarstwo Ilji Riepina rodziło się z na kanwie bulwersujących i trudnych do zaakceptowania wydarzeń, wstrząsających raz po raz wielką Rosją. Potęga caratu i nieomylność jego sądów, ślepe poddaństwo i jego zniesienie wraz z utworzeniem komitetów ludowych dekretem cara Aleksandra II, koronacja cara Mikołaja II, euforia odzyskiwania wolności, dramat rodziny Romanowych, czasy czerwonego terroru – wszystko to znalazło oddźwięk w jego dziełach malarskich, powstałych w drugiej połowie XIX wieku i w pierwszych trzech dekadach wieku XX.
Urodził się 5 sierpnia 1844 roku w guberni charkowskiej na Ukrainie, w małej miejscowości Czuhujew. Wstąpił w 1854 do Militarnej Szkoły Topograficznej, ale karierą wojskową nie był zainteresowany. Nie poszedł w ślady ojca, długo będącego na żołdzie u Kozaków. Podobnie jak jego brat Wasyl, który został muzykiem, Ilja wybrał fach artystyczny. Pociągnęło go malowanie ikon i nauka rysunku. Do stanowiska profesora w carskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu doszedł sumienną pracą i talentem. Od 1894 roku, przez trzynaście lat, kierował wydziałem malarskim tejże uczelni.
W 1864 roku w petersburskiej Akademii trafił pod skrzydła Iwana Kramskowa (1837-1887). Ten pedagog, intelektualista, historyk sztuki i malarz w jednej osobie odegrał ważną rolę w życiu młodego adepta sztuk pięknych. Riepin, czyniąc wielkie postępy, już za swoje pierwsze prace był nagradzany. Obraz Hiob i jego przyjaciele przyniósł mu Mały Złoty Medal w 1869, zaś w 1870 roku za Wskrzeszenie córki Jaira otrzymał Wielki Złoty Medal. Pierwsze sukcesy otworzyły także drogę do zagranicznych studiów. Przyznane w 1873 roku stypendium wykorzystał na wyjazd do Paryża. Do stolicy Francji udał się wraz z rodziną. Rok wcześniej poślubił Wierą Aleksiejewną Szewstową, która urodziła mu córkę Wierę.
W Paryżu przyszła na świat kolejna córka Riepina, Nadieżda. Inspirując się portretem Berty Morisot, namalowanym przez Maneta, w 1875 stworzył portret swojej żony Wiery, zatytułowany Un Café parisien. Malarz wystawiał kilkakrotnie swoje obrazy w kolejnych paryskich salonach. A z okazji Światowej Wystawy w 1900 roku zasiadł w komisji kwalifikacyjnej jako juror. Był kosmopolitą. Był ciekawy świata i wszelkich nowinek płynących z europejskich pracowni. W swoim życiu dużo podróżował odwiedzając muzea w Anglii i Italii, w Niemczech i Austrii. Udawał się również do Konstantynopola i Jerozolimy. We Francji zaglądał do pracowni Corota. Konfrontował techniki malarskie Meissoniera, Detailla i Carolusa-Durana. W 1877 roku doczekał się syna Jurija, a trzy lata później jeszcze jednej córki, Tatiany. Swoje dzieci malował często. Nadja z 1881 roku, Jurij z 1882, czy też Libellule (Panienka) z 1884 – to urokliwe i wzruszające portrety. Pastelowe i nadzwyczaj subtelne kolory, jak w przypadku małej Nadji, stwarzają klimat spokoju i zadumy, podkreślają też, jak w Libellule, filuterność i beztroskość dorastającej panienki. Nie kryją dziecięcego czaru ani dziecięcej urody.
W 1878 roku Riepin związał się z grupą „wędrownych artystów”, nazywanych w Rosji pieredwiżnikami. Według nich idee demokratyczne powinny służyć również „spopularyzowaniu i pozyskaniu dla sztuki całej Rosji”. Rosyjskie istnienie było duchem jego malarstwa. Swoją paletą starał się służyć historii, jak i kronikarskiemu dokumentowaniu współczesności. Malarskie, niezależne dzieła z lat siedemdziesiątych XIX wieku, między innymi Wskrzeszenie córki Jaira z 1871 i Burłacy na Wołdze z 1870-1873, udowodniły, iż w jego sztuce talent połączony z uwrażliwieniem na społeczne kwestie, łączy go „z twórczością wielkich realistów tamtych czasów, takich jak Courbet we Francji, Menzel w Niemczech i Munkacsy na Wegrzech”.
Płótno Burłacy na Wołdze zostało uznane za dzieło „prawdziwie narodowe i realistyczne”. Malując świetlistym kolorem trzy grupy ludzi wprzęgniętych w nadzwyczaj mozolną pracę, cumowania wielkich łodzi na brzegu rzeki, odsłonił umęczone twarze i zmaganie z żywiołem. Cały obraz, tonący złocistym kolorze, to poniekąd przeciwieństwo dzieła zatytułowanego Zaporożcy Kozacy piszący list do sułtana w Turcji z lat 1880-1891, jak też kozackiego tańca Hopak z 1926-1930. Malarz ukazał twarze zaczerwienione od wódki, z wypisaną na nich euforią i kpiną. Artysta – na co zwrócili uwagę Grigorij Sternin i Jelena Kirillina w książce Ilja Riepin. Malarz prawdy – posiadał niezwykły dar uchwycenia idei czasu i dostrzeżenia tej idei w przeznaczeniu, jak i w umysłowości ludzi sobie współczesnych.
Riepina malarstwo jest jasne, czasami świetliste i intensywnie kolorowe. Kiedy pokazuje rodzime społeczeństwo, nie ma na jego płótnach przesady. Obok scen rodzajowych siłą malarza okazał się pejzaż, a przede wszystkim portret. Na paryską wystawę trafiła cała gama portretów kobiet i mężczyzn, ucieleśniających naturę modela. Ile ich stworzył? Trudno policzyć. Portret z 1879 roku carówny Zofii Aleksiejewny pozbawionej władzy, uwięzionej w klasztorze Nowodziewiczym w Moskwie, z furią na twarzy, czy rysunkowy, portret z 1891 roku Eleonory Duse, słynnej włoskiej artystki niewolnej od wewnętrznych zmagań – to dowód głębokiej znajomości ludzkiej psychiki. Sympatyzując z rosyjską elitą intelektualną, Riepin pozostawił potomnym serię portretów sławnych muzyków: Antona Rubinsteina, Aleksandra Głazunowa, Cezara Cui i Modesta Mussorgskiego. Nie zapomniał o takich pisarskich sławach jak: Anton Czechow, Iwan Turgieniew i Lew Tołstoj. Z tym ostatnim łączyła go wieloletnia przyjaźń, częste wizyty w Jasnej Polanie, a także dysputy, w których nie zawsze zgadzał się z poglądami pisarza, jak i wyznawaną przez niego społeczno-religijną doktryną.
Michał W. Ałpatow uważał, iż jego „sztuce przypadło w udziale odsłanianie przed społeczeństwem nagiej prawdy ówczesnego życia”. Takiej prawdy domagał się w swoim pisaniu Tołstoj, utożsamiając się z rosyjskim chłopem, a z kolei Nikołaj Czernyszewski „twierdził, że artysta powinien nie tylko być świadkiem, ale i sędzią tego, co widzi własnymi oczami”. Lwa Tołstoja Riepin malował wielokrotnie. Ten legendarny rosyjski patriarcha był dla niego nie tylko przyjacielem, ale też idealnym modelem. Malując jego portrety artysta wzmacniał legendę pisarza, lecz pokazywał go w codziennej prawdzie, pozbawiając go romantycznej aureoli. Autoportrety, w których uwieczniał siebie, były miernikiem upływającego czasu.
Studium Garbusa z 1880 roku wykorzystał przedstawiając procesję z tłumem osób wywodzących się z różnych warstw społecznych. Dużych rozmiarów obraz, zatytułowany Procesja w kurskiej guberni, w historii sztuki jest często porównywane z płótnem francuskiego naturalisty Gustava Courbeta (1819-1877) Pogrzeb w Ornans z 1850 roku. Stąd wzięło się powiedzenie, iż Riepin to rosyjski Courbet.
Przez wielu Rosjan jedno malarskie dzieło artysty do dzisiaj nie zostało zaakceptowane. Nie wymaga ono szczególnego rozszyfrowania. Scena przedstawia cara Iwana Groźnego zadającego śmiertelny cios swemu synowi. Obraz powstał w 1885 roku. Od tamtej pory był kilkakrotnie profanowany. Niepokojąca scena przemocy przywołuje rosyjskie, nie tak znowu chwalebne dzieje w XVI wieku. Udostępnianiu szerokiej publiczności tego obrazu sprzeciwiał się car Aleksander III. Albowiem dla dużej grupy Rosjan taka interpretacja przeszłości była i jest obrazą patriotycznych uczuć. Płótnem z 1888 roku, zatytułowanym Święty Mikołaj z Myry ratuje trzech niewinnych skazanych na śmierć, artysta wyraził swoje stanowisko względem kary śmierci. Był również ilustratorem rosyjskiej literatury, dzieł Tołstoja, Gogola, Lermontowa, Puszkina i innych.
Drugą towarzyszką życia malarza była pisarka Natalia Nordman Sewerowa, z którą zamieszkał w 1900 roku w zakupionej w 1899 roku posiadłości w Kuoakkali nieopodal Petersburga. Nazywał ją Pénates. Natalia Nordman Sewerowa zmarła w Szwajcarii w 1914 roku. Kuokkala to miejscowość, która najpierw leżała na terenie Wielkiego Księstwa Fińskiego, w 1918 roku znalazła się w granicach wolnej Finlandii, aby ponownie utracić suwerenność i wejść w skład Kraju Rad w 1944.
Riepin nie przewidując terytorialnych i politycznych zmian po 1918 roku znalazł się na wygnaniu. Przez ponad trzydzieści lat z Petersburgiem łączyła go i praca zawodowa, i dokonania artystyczne, i krąg przyjaciół. Pierwsza wojna światowa pozbawiła go wielu przywilejów i życzliwych ludzi. A kolejne rewolucyjne zrywy w Rosji i oczekiwanie z euforią na wolność i demokrację też się nie spełniły. Czerwony terror zgładził carską rodzinę i zamiast oczekiwanej swobody miliony Rosjan trafiły do łagrów. Był to dla artysty czas bardzo trudny, lecz i płodny artystycznie. Nowej sowieckiej władzy nie zaakceptował. Był pewny, iż czasy jakie nastały po caracie to une époque de voyous (epoka bandytów) i okres śmiertelnej niewoli. W 1918 namalował Bolszewików. Scena pokazuje pijanych milicjantów wyrywających przestraszonej dziewczynce z rąk chleb. Hopak to obraz namalowany krótko przed śmiercią. W tańcu, który zapamiętał jeszcze z młodości, urodził się przecież na Ukrainie, jest tyle energii, ile w kolorze i technice jaką się posłużył. Riepin nie mając środków na zakupienie płótna, wykorzystał do malowania linoleum. Tak też się stało obrazem-testamentem. Golgota z 1926 roku to jeden z jego najdziwniejszych obrazów. Malarz był przekonany, iż w nowym bolszewickim państwie nie będzie miejsca na mistykę. Dlatego głowa Chrystusa na jego Golgocie jest niewidoczna, jest poza kadrem.
Artysta zmarł 29 września 1930 roku w wieku 86 lat. Epokę, w której żył i tworzył, naznaczyli wielcy pisarze: Tołstoj, Turgieniew i Gogol. Ale także Malewicz i Tatlin. Ostatnią wolę malarza spełniono i został pochowany w parku w swojej posiadłości w Kuoakkali. Z okresie rządów sowieckich przez bałagan i brak zainteresowania spuścizną artysty z jego osobistego archiwum wiele rzeczy poginęło. Dopiero w 1962 otworzono muzeum, drugie po zniszczonym w 1944 roku. Obecnie miejscowość nosi nazwę Riepino.
Atrybutem scenografii towarzyszącej retrospektywnej, paryskiej wystawie w Petit Palais, okazał się przede wszystkim kolor i dekoracyjność. W strukturze przestrzennych, przegradzanych pomieszczeń, charakteryzujących się formą i planem, gdzie kolor od szarego do ciemnofioletowego, przechodzącego w ceglasty, niebiesko-turkusowy, głęboką czerwień lub inne barwy, przypominające krajobrazy Północy i lata pobytu malarza w Finlandii, nabiera innego wymiaru. Kontrast kolorów i modelowanie paletą barw stanowiło o sile malarstwa Ilji Riepina. Dzięki zharmonizowaniu pod względem plastycznym, dopasowaniu scenografii do dorobku malarskiego, paryska wystawa wyrywa widza z codzienności i zanurza w odległej słowiańskiej kulturze, jak i w atmosferze typowej dla Rosji przełomu XIX i XX wieku.
Anna SOBOLEWSKA
Paryż, listopad 2021
Anna Sobolewska – urodziła się w Białymstoku. Studiowała pedagogikę w Krakowie. Współpracowała między innymi z paryską Galerią Roi Doré i ukazującymi się we Francji czasopismami: „Głos Katolicki” i „Nasza Rodzina”. W roku 2015 w Éditions Yot-art wydała książkę Paryż bez ulic. Jocz, Niemiec, Urbanowicz i inni. Od ponad trzydziestu lat mieszka w Paryżu.
Recogito, rok XXII, grudzień 2021