Z półsnu wysnute szepty w półsłowach wirują –
Więcej Pokój senioraAutor: Re/cogito
Pallotyński elementarz synodalności (7). Synodalność – koncert na wiele głosów!
Harmonijnych świąt Bożego Narodzenia wszystkim moim czytelnikom.
Więcej Pallotyński elementarz synodalności (7). Synodalność – koncert na wiele głosów!Gustave Flaubert po dwustu latach
Gustave, syn Achillesa-Cléophasa Flauberta (1784-1846) i Anne-Justine-Caroline z domu Fleuriot (1793-1872), urodził się 12 grudnia 1821 roku. Był drugim dzieckiem, któremu udało się przeżyć.
Więcej Gustave Flaubert po dwustu latachPallotyński elementarz synodalności (6). Trzy razy „tak” dla synodalności
Bóg mógłby zbawić świat bez naszego udziału. Postanowił jednak inaczej, czyniąc człowieka swoim współpracownikiem w tymże dziele.
Więcej Pallotyński elementarz synodalności (6). Trzy razy „tak” dla synodalnościO pragnieniu niemożliwego – ciąg dalszy wieczoru autorskiego
„Życie jest zjawiskiem nieprzewidywalnym, niepowtarzalnym, nieodwracalnym, a jego istotą jest niespójność, asymetria, dysonans”– napisał poeta i eseista Wojciech Kass po przeczytaniu zamieszczonego kilkanaście dni temu…
Więcej O pragnieniu niemożliwego – ciąg dalszy wieczoru autorskiegoPallotyński elementarz synodalności (5). Synodalność na wzór Rodziny z Nazaretu
Nie ma społeczeństwa, wspólnoty czy rodziny bez skazy i bez problemów. Coś takiego nie istnieje, i nie da się tego wyprodukować nawet na Boże Narodzenie, które zbliża się wielkimi krokami, a które uważamy za święto rodzinne. Rodzinę czy wspólnotę nie może bowiem ominąć doświadczenie nieporozumienia, konfliktów czy gniewu. Taka rodzina po prostu nie istnieje. Święta rodzina to ta, która bez ukrywania swoich trudności, problemów i nieuniknionych ran, nie przestaje wierzyć w siłę przebaczenia, dialogu i nadziei; która nie przestaje wierzyć, że można inaczej, lepiej, bardziej po „synodalnemu”, czyli po Bożemu.
Więcej Pallotyński elementarz synodalności (5). Synodalność na wzór Rodziny z NazaretuNie ma spełnień doskonałych – z pamięcią o świdwińskim środowisku literackim
Stanisław Misakowski ujmuje doznania w zderzeniu z rzeczywistością i wspólną obecność inaczej, język podpowiada mu gorzki smak w poszukiwaniu konkretnych odniesień: „Wsłuchuję się w głos mojego pióra. / Przypomina skrzyp jarzma. / Rozszczepiam samogłoski, tkwię w gęstwinie opadających słów. / Lęk wstępuje we mnie powolnym przekrzywieniem warg” (Głos mojego pióra).
Więcej Nie ma spełnień doskonałych – z pamięcią o świdwińskim środowisku literackim