Babciu Walerio – i inne wiersze

Waleria Gołacka (Słonim, 1928) © Archiwum prywatne / Teresa Tomsia


Babciu Walerio

Babciu Walerio – czekaj na mnie
cierpliwie – niech się jeszcze nacieszę
dniem i nocą, niech się jeszcze
nażyję i napatrzę.

A kiedy już sił zabraknie,
spuścisz mi swój warkocz,
po którym wdrapię się
tam, wysoko.

Babciu Walerio – czekaj na mnie
cierpliwie – jeszcze trochę
potańczę, pohulam,
pogrzeszę.

Zanim u Twych stóp
odpocznę.

 

Odmiana czasu przeszłego

Babcia ma znów przez chwilę oczy dziewczynki,
która boi się bolszewików. Trzęsie się z zimna,
przywiera do gorącego pieca – to ją przywołuje
do teraźniejszości. Dzięki Bogu, dodaje, jesteśmy
tu razem, tylko jego zabrakło, nie wiadomo, gdzie
pochowany, Krzyż „Walecznym” i fajkę przyniósł
ktoś w drodze do armii na południe.

Aktor recytuje wiersz młodego poety: „jakie czasy,
takie frykasy”, grupa rockowa sprzedaje „szarą maść”,
mały wielki człowiek liczy na „dwa plus jeden”, „dwa
plus trzy”, ale to nie chce złożyć się w całość. Nie
miałam dzieciństwa, mówi moja matka przez łzy,
ani młodości, myślałam, że tobie będzie lepiej.
Ojciec milczy w kącie z gazetą (bilans naszego życia
w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku jest
zadowalający w porównaniu z…). W trzydziestym
dziewiątym – odzywa się wreszcie ojciec, trzydziesty
dziewiąty dalej ani rusz, więc wykrzykuję następne
znane mi przypadki. Uspokójcie się – upomina
babcia – nie mówię, że mam żal, ale tak było.

 

W sobotę wieczorem

W sobotę wieczorem
króliki zaczęły śpiewać
zawieszone na hakach
w ostatnim skoku
nieskończonym

Ojciec ostrzył noże
matka ustawiała garnki

To była nasza pierwsza
lekcja muzyki konkretnej
dobywającej się
z napiętych strun żeber
podniesionej o ton
smyczkiem kręgosłupa

Krople spadały na podłogę
i zastygały w kształcie nut
których nikt do rana
nie odczytał

Siedzieliśmy z bratem
w kucki przy stole
nie mówiąc o tym
co się stało

 

Przebierając gryczaną kaszę

(fragmenty poematu)

Przebierając gryczaną kaszę przed ugotowaniem,
babcia Waleria wysypywała ją na kuchenny
stół i starannie oddzielała ziarna od plew.
Wybierała czarne drobinki w skupieniu,
poprawiając wierzchem dłoni za duże
okulary w rogowej oprawie.
[…]
Pochylona nad stołem głowa matki
mojej mamy – z upiętym na karku w gniazdo
czarnym warkoczem – oznaczała bezpieczne
miejsce w podziemiu naszego świata końca
lat pięćdziesiątych. Mogły zajrzeć do kuchni
ciekawskie wilgi, kwitnąca gałąź jabłoni,
sąsiadka z nowinami, a babcia składała ziarnka
cierpliwie, nucąc Chwalcie łąki umajone…
[…]
Patrzyła w przestwór minionych lat niewoli
w stepach Kazachstanu, żegnała męża legionistę
zamęczonego w syberyjskim łagrze, a po chwili
powracała ku nam uspokojona i  jaśniała uśmiechem.
Garnek z gryczaną kaszą wznosiła wysoko – lśnił
w jej dłoniach niczym kościelny kielich, gdy
stawiała go z namaszczeniem na fajerkach
rozgrzanych do czerwoności, szepcząc
akt przemienienia. Nikt z domowników
nie śmiał zakłócić sacrum tej chwili
głośnym zachowaniem – aż dokonało się
ocalenie dzieci od głodu, ognia i wojny.
Teraz i na wieki.

Teresa TOMSIA

Teresa Tomsia (1951) – poetka, eseistka, animatorka kultury, autorka pieśni i scenariuszy. Opublikowała prozę dokumentalizowaną Dom utracony, dom ocalony (2009) i szkice literackie Niedosyt poznawania (2018). Wydała kilkanaście książek (poezja, eseje, śpiewniki, wspomnienia, opowiastki dla dzieci) m.in. tomik tłumaczony na j. niemiecki i francuski Schöner – Piękniejsze – C’est plus beau (2000), ostatnio wybór wierszy W cieniu przelotnego trwania (2021) i zbiór liryków paryskich W znikającym ogrodzie (2023). Jej utwory weszły do licznych antologii, w tym Poznań Poetów (2011) oraz wieczór/vespera. poezja/antologia „toposu” (2020). W recenzji jej tomiku Wieczna rzeka – Der ewige Fluss (1996) Krzysztof Masłoń zauważył w „Rzeczpospolitej”: „W atmosferze tej poezji jest coś ze Zbigniewa Herberta. Z Herbertowskiego smaku”. Do druku czeka almanach polsko-ukraiński Czas pojąć ten świat/ czas ukoić ból powstały jako jej autorski projekt realizowany na łamach paryskiego portalu polonijnego pallotynów „Recogito”. Od 1993 roku należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Mieszka w Poznaniu.

Recogito, rok XXV, listopad 2024