Na wzgórzu forsycja płonie niczym powstańcza barykada
i przypomina kwietniowe rocznice, wojenne losy świadków
Kategoria: Sacrum profanum
Fado z Coimbry
Cokolwiek mi powiesz, wrócę tam jeszcze raz:
Rio dos Poetas – Rzeka Poetów – Mondego
przez Santa Clara – srebrzysty most – niesie fado z Coimbry.
Lisbon, Lisbon
Znam słowa piosenki o miłości do miasta
otulonego wzgórzami, pieszczonego słonym wiatrem,
nikt nie poznał do końca jego zaklęć, woda obmywa
łagodne stopy Olbrzyma, terkocze żółty tramwaj.
Kolec / Ostatnio nie rozpoznaję ciebie
Co zostawimy w ostatnim czuwaniu,
płomień rozgrzany, niewidzialny popiół?
Gloria / Exodus
W górze
Ciemność
Odreagowuję zło / Czekam
Czekam, kiedy zapachnie ziemia, mokra, przegniła
z kępkami zwycięskich przebiśniegów,
rojem tańczących komarów.
Na arabskim rynku / A wojna wciąż trwa
Na arabskim rynku kupują prawie tylko nie – biali,
w piątki i niedziele ciągną ponure torby na kółkach