Artysta maluje czarną kreskę na białym płótnie
i podąża za nią niedościgłym śladem w sobie –
Kategoria: Sacrum profanum
na końcu była ciemność
wielki oracz wziął pług. miesza się ziemia z popiołem
Więcej na końcu była ciemnośćMajówka i inne wiersze
Od czego zacząć? nie wiem, wszystko zaczyna się tu i teraz
Więcej Majówka i inne wierszeCiężar smutku w getcie warszawskim
Nocą przychodził do mnie ciężar smutku, pode mną
jęczało warszawskie getto.
Ogień i chłód – światy równoległe
Na wzgórzu forsycja płonie niczym powstańcza barykada
i przypomina kwietniowe rocznice, wojenne losy świadków
Fado z Coimbry
Cokolwiek mi powiesz, wrócę tam jeszcze raz:
Rio dos Poetas – Rzeka Poetów – Mondego
przez Santa Clara – srebrzysty most – niesie fado z Coimbry.
Lisbon, Lisbon
Znam słowa piosenki o miłości do miasta
otulonego wzgórzami, pieszczonego słonym wiatrem,
nikt nie poznał do końca jego zaklęć, woda obmywa
łagodne stopy Olbrzyma, terkocze żółty tramwaj.