Jacka Bierezina pochowano na cmentarzu „Na Dołach” w Łodzi. Na grób Jacka po trzech miesiącach od śmierci zaprowadził mnie jego przyjaciel, Paweł Jędras, szef łódzkiej…
Więcej Jacek Bierezin (13 III 1947 – 26 V 1993)Kategoria: Znaki czasu
Na wyspie
Emigranci przywozili niesłychanie cenne dokumenty, między innymi Wielkiego Księcia Konstantego, Sejmu rewolucyjnego, akt detronizacji cara Mikołaja I, najrozmaitsze archiwa dotyczące historii, literatury, geografii Polski, mapy i książki. Wszystko, co znalazło się w Bibliotece, pochodziło z darów.
Więcej Na wyspieNie rezygnujemy z jakości
Ksiądz Sadzik był dyrektorem Editions du Dialogue, człowiekiem wielkiego serca i umysłu, wokół którego gromadzili się intelektualiści, literaci, artyści. Doszedł więc do przekonania, że byłoby rzeczą pożyteczną utworzenie ośrodka, gdzie można by się spotykać i wymieniać własne poglądy.
Więcej Nie rezygnujemy z jakościKogóż miałby ukochać Bóg…?
Najpierw poznałem jego legendę. Była barwna, obfitująca w towarzyskie skandale, opozycyjne dokonania i sportowe wyczyny. Bez wątpienia starczyłoby jej na kilka nieprzeciętnych biografii. Trzeba jednak…
Więcej Kogóż miałby ukochać Bóg…?Nie tak łatwo zmienić system
Z Jaroslavem ŠUBRTEM rozmawia Marek WITTBROT Jaroslav Šubrt – dziennikarz i publicysta. Urodził się w 1955 roku. Przed aksamitną rewolucją jesienią 1989 roku pracował jako…
Więcej Nie tak łatwo zmienić systemNie jesteśmy przygotowani
Ważnym, zainicjowanym przez Jana Pawła II momentem, był dzień modlitw o pokój w Asyżu, który zgromadził, na wspólnej modlitwie, ludzi różnych religii. Potrzebne są takie spotkania. Potrzebne są miejsca, jak chociażby Taizé, które właśnie jest takim klasztorem w duchu mego ojca.
Więcej Nie jesteśmy przygotowani„Wiatr wieje tam, gdzie chce…”
Ta piosenka wyraża moją tęsknotę za ojczyzną ducha. Są takie chwile, trwające niekiedy parę sekund, ale niektóre pamięta się potem całe życie. Ja przeżyłem coś takiego. Ala to tylko przebłysk. Prawdę mówiąc, nie da się tego opisać słowami, mogę powiedzieć tylko tyle, że wracając potem do „normalnego życia” pomyślałem sobie, że „nie jestem stąd”. To jest właśnie sens tej piosenki. Od razu mówię, że nie wchodzą w grę żadne narkotyki. Ot, taka sobie niespodzianka.
Więcej „Wiatr wieje tam, gdzie chce…”