Powabny młodzieniec o dość regularnych rysach twarzy. I wyraziste oczy. Zaś na pełnych, zmysłowych ustach błąkający się smutny uśmiech. To portretowany w połowie XVII wieku przez Pierre’a Mignarda, największy francuski komediopisarz, Jean Baptiste Poquelin, znany paryskiej publiczności jako Molière.
Z tej epoki pochodzi inny portret Moliera, z profilu, pędzla Charlesa le Bruna. Posiada on więcej cech ,,mądrego myśliciela” niż komika z teatralnej sceny. Obrazy malarskie powstały prawie czterysta lat temu. Sto lat później, na zamówienie Komedii Francuskiej, prestiżowego francuskiego teatru, w którym do naszych czasów niepodzielnie króluje język Moliera, powstała także rzeźba. Jej autorem jest Jean-Jacques Caffieri. Wcześniej, bo w 1773 roku, popiersie wykonał Jean-Antoine Houdon. Wzorował je na młodzieńczym portrecie Mignarda.
Jean-Baptist Poquelin, który do historii przeszedł jako Molier, swoim biografom napsuł wiele krwi. Z powodu braku dokumentów dotyczących życia francuskiego komediopisarza powstawało i powstaje wiele niedomówień. Dzięki jego bliskim, jak i osobom postronnym, zazdrosnym o talent i sukcesy na scenie, stworzono molierowski mit. Bywa trudny do obalenia i nadal dostarcza wielu emocji.
Ostatnia biografia z 2019 roku, której autorem jest profesor Sorbony Georges Forestier, to próba odkurzenia tego mitu. Legendy mówią o Molierze jako ,,o mężu zazdrosnym i nieszczęśliwym, aktorze zdolnym do grania jedynie komicznej roli, odznaczającym się marzycielskim i melancholijnym nastrojem, niezdarnym wierszoklecie, którego zjadła choroba płuc”. W XX wieku Georges Mongrédien, podobnie jak Forestier, nie mając dostępu do intymnych dokumentów, choćby w postaci listów czy zapisków w dzienniku, przeanalizował zachowane akty notarialne, metryki ślubów i chrztów, różnego typu anegdoty, a także popularną przez długie lata biografię Grimaresta. W książce Życie prywatne Moliera próbował on nakreślić sylwetkę XVII-wiecznego artysty bez zagłębiania się w poetycką twórczość, broniąc go pośmiertnie przed wieloma niezweryfikowanymi, szkalującymi opiniami. Podobnie ma się Molier Forestiera. Autor postanowił zweryfikować wiele anegdot, szczególnie tych przydających pikanterii jego życiu.
Jean-Baptiste Poquelin urodził się w Paryżu w rodzinie bogatych kupców i został ochrzczony 15 stycznia 1622 roku w kościele Świętego Eustachiego. Ojciec zajmował się handlem materiałami, piastując jednocześnie urząd ,,zwykłego tapicera królewskiego”. Zatrudnienie na dworze królewskim przynosiło dodatkowe dochody i zaszczyt, podnosząc społeczną rangę. Na tym samym stanowisku Jean Poquelin, ojciec sześciorga dzieci, widział w przyszłości swego najstarszego syna. Śmierć Marie Cressé w 1632 roku, matki Moliera, osierociła go w dziesiątym roku życia. Ponowne małżeństwo ojca nie trwało długo. W 1636 został kolejny raz wdowcem. Jean-Baptiste miał wówczas 14 lat. Wtedy rozpoczęła się jego edukacja. Z powodu braku dokumentów trudno ją dokładnie prześledzić. Forestier udokumentował ukończenie paryskiego Collège Clermont, a później studia prawnicze. Istnieje prawdopodobieństwo, iż w 1642 roku mógł, zamiast ojca, sprawować funkcję tapicera królewskiego. Jednak jego powołaniem nie była ani adwokatura, ani bycie przez całe życie na usługach króla Ludwika XIII. Myśl o teatrze prawdopodobnie narodziła się za sprawą otoczenia, w którym się obracał jako małe dziecko.
Ojciec, a być może i jego dziadek nie stronili od teatru. Natomiast spotkanie z Madeleine Béjart, rudowłosą pięknością, jak chcą niektórzy, starszą od naszego bohatera o cztery lata, utalentowaną aktorką, którą spotkał po raz pierwszy być może w 1640 i ponownie dwa lata później, wpłynęło na jego najważniejsze życiowe wybory.
Madeleine, jako namiętna młodzieńcza miłość, rozbudziła w nim zainteresowanie sceną teatralną. Przyczyniła się także do tego, że nie chcąc szkodzić rodzinie, Jean-Baptist Poquelin stał się Molierem. Trupa teatralna, jakiej przewodziła piękna Magdalena, liczyła dziewięcioro aktorów, w tym dwoje jej rodzeństwa. Jean-Baptist dołączył do zespołu mając 21 lat, zrzekając się „aktem notarialnym prawa dziedziczenia godności tapicera królewskiego”.
Zaistnienie i podbicie publiczności paryskiej, która znała już dwie sceny publiczne, Hôtel Ducs de Bourgogne i Théâtre du Marais, okazało się dla nowej trupy nazwanej Illustre Théâtre przedsięwzięciem karkołomnym. Nie pomogła współpraca najlepszych autorów ani mecenasów w osobie Jego Królewskiej Wysokości Gastona Orleańskiego. Poniesione koszty wpędziły nową paryską trupę w długi, za które Molier został dwa razy osadzony w więzieniu. Pomoc pieniężna nadeszła ze strony ojca, ale niektóre pożyczki spłacał jeszcze wówczas, kiedy był już sławny.
Występy na prowincji z wzmocnionym osobowo zespołem umocniła Moliera w przekonaniu, że powinien grać role komiczne i pisać farsy. Pierwsze komedie, Zwady miłosne i Wartogłów, zaczęły przynosić sukcesy. Trzynaście lat – jak pisał Mongrédien – potrzebował Molier, żeby wziąć odwet za wcześniejsze niepowodzenia na paryskiej scenie. Stając się oficjalnie trupą królewskiego brata, 24 października 1658 roku aktor i komediopisarz debiutował „przed Ich Wysokościami i całym Dworem”. Pocieszne wykwintnisie przyniosły sukces. Krok po kroku Molier i jego zespół zaskarbiali sobie łaski króla Ludwika XIV, instalując się w 1661 roku w sali Palais-Royal. Sztukę Szkoła mężów zadedykował bratu królewskiemu Monsieurowi, a Natrętów królowi. Miał czterdzieści lat, kiedy zaczął święcić sukcesy, lecz zazdrośników i paszkwilantów mu nie brakowało.
Jego ślub z dwadzieścia lat młodszą do siebie Armande Béjart dolał oliwy do ognia. W owym czasie ta młoda panna uchodziła i za córkę byłej metresy, Magdaleny, i za jej siostrę, a także za – jak twierdzili niektórzy – córkę samego komediopisarza. Związek miałby więc kazirodczy charakter. Forestier w swojej biografii ten mit obala. Armanda, grając w najważniejszych jego sztukach, przejawiała wszystkie cechy ambitnej aktorki. Czy była wyrachowaną, nieczułą i zdradzającą męża żoną? Można tylko snuć domysły na ten temat.
Ze związku z Armandą urodziło się troje dzieci, dwóch chłopców i dziewczynka. Przeżyła jedynie ona – Esprit-Madeleine Poquelin, uwieczniona na portrecie Pierre’a Mignarda. Ślub Moliera z Armandą nie przekreślił kontaktów z Madeleine Béjart. Dawna towarzyszka komediopisarza darzyła Moliera przyjaźnią do końca życia. Jej śmierć w 1672 roku okazała się dla komediopisarza niepowetowaną stratą. Stracił kogoś, komu zawdzięczał chyba najwięcej, bo powołanie aktorskie, stabilną współpracę, a także młodzieńcze miłosne uniesienia.
Bycie aktorem, pisarzem i dyrektorem teatru, a także królewskim kamerdynerem, zabierało wiele czasu i wyczerpywało fizycznie. Intrygi dworskie i paszkwile, skandale wywoływane ośmieszaniem kleru na scenie, jak i wykpiwanie ówczesnych lekarzy, w Świętoszku oraz w sztuce Miłość lekarzem, a także zdrada wiernego przyjaciela, kompozytora królewskiej Akademii Muzycznej, o mało nie zakończyły się katastrofą. Claude-Emmanuel Luillier, posługujący się pseudonimem Chapelle, przyczynił się do tego, że zakazano Molierowi wystawiania jego pamfletów, co doprowadziło niemal do całkowitej ruiny molierowski teatr. Łaska króla Ludwika XIV okazywana przez kilkanaście lat teatrowi Moliera powoli przechodziła na kogo innego.
Zawód, jaki uprawiał Molier, zniszczył go również fizycznie. Nie umarł na deskach teatru. Zasłabł 17 lutego 1673 roku, występując w roli Argona w swojej sztuce Chory z urojenia. Przeniesiony do swego domu przy ulicy Richelieu, umarł około godziny dziesiątej wieczorem. Najnowszy biograf Moliera podaje jako przyczynę zgonu infekcję oskrzelowo-płucną, co wyklucza dotychczasowe podejrzenie o tuberkulozę.
Molier nie otrzymał sakramentów świętych i pociechy religijnej, więc nie można było go pochować z poświęconej ziemi. Aktorzy, mimo edyktu wydanego przez króla w 1641 roku, rehabilitującego profesję komedianta, byli ekskomunikowani przez Kościół. Żaden ksiądz i lekarz nie towarzyszyli umierającemu i takowy nie miał sposobności żałowania za swoje grzechy. W okresie, kiedy wystawiano w teatrze Świętoszka, Molier został okrzyknięty z ambony „diabłem wcielonym, a przebranym za człowieka”. Być może interwencja samego króla pozwoliła arcybiskupowi Paryża na cofnięcie zakazu proboszcza z parafii świętego Eustachego i pochowania komediopisarza w poświęconej ziemi na cmentarzu Świętego Józefa bez rozgłosu, bez nabożeństwa, w godzinach nocnych i w asyście dwóch księży. Na cmentarz Père-Lachaise jego szczątki trafiły w 1817 roku. Dwa nazwiska, dwie postaci zasłużone literaturze i sztuce Francji do dziś mają obok siebie grobowce – Molier i La Fontaine.
Świętoszek, Mizantrop, Skąpiec to dzieła, które przyniosły Molierowi sławę i zaszczyty. Piętnując ludzkie wady, słabostki, występki, hipokryzję, dewocję, skąpstwo czynił to w sposób dowcipny i inteligentny. Nie było w tym okrucieństwa, a mistrzostwo psychologiczne mające swoje źródło we wnikliwej obserwacji ludzkiego zachowania, oddawał w grze wyrafinowanej, w której nauczył się odpowiednich gestów, mimiki, grymasów twarzy, operowania głosem i grania wszystkimi członkami swego ciała. Obdarzony talentem twórczym miał też łatwość pisania, układania rymowanych kupletów. Jego bronią była farsa, wolał na scenie wywoływać śmiech i dobrą zabawę niż wyciskanie łez i katusze ludzkiej duszy. Jego satyra szokowała wywołując reakcje sprzeciwu. Doświadczał tego ówczesny kler, lekarze, adwokaci, czy też dewoci. Był przeciwnikiem przesądów. Swoimi teatralnymi komediami wałczył o nowe idee, gdzie skostniałej tradycji bronił dostępu. Bronił filozofii zakorzenionej w kulcie rozumu. Moliera krytykowano za libertynizm myśli i obracanie się w kręgach filozofów hołdującym epikureizmowi. Język Moliera jest stawiany na równi z językami Racine’a, Szekspira i Dantego. Ludzka głupota, królująca w komediach molierowskich nie ma granic. Przesłanie w niej zawarte jakże aktualne jest w naszych czasach.
400-letnia rocznica urodzin w ojczyźnie Moliera owocuje wieloma imprezami. Przez cały rok 2022 spuścizna teatralna francuskiego komediopisarza gości na deskach narodowej sceny Komedii Francuskiej, instytucji, która Molierowi zawdzięcza powstanie. Podobne seanse zaplanowano w teatrze w Wersalu, w teatrach Francji i w teatrach na całym świecie. Audycje radiowe i telewizyjne, wywiady, przywracają pamięć Molierowi, wystawy: Molier fabryka narodowej chwały (1622-2022), Molier w kostiumie, Molier w muzyce – to tylko niektóre propozycje, przybliżające zainteresowanym świat XVII wieku. Należałoby też wspomnieć międzynarodowe konferencje poświęcone tematom teatru, jak i molierowskiemu językowi scenicznemu oraz licznym przekładom jego sztuk. Nie zabrakło Moliera w Internecie, gdzie powstała specjalna strona Molière aura 400 ans…: www.moliere2022.org.
Anna SOBOLEWSKA
Anna Sobolewska – urodziła się w Białymstoku. Studiowała pedagogikę w Krakowie. Współpracowała między innymi z paryską Galerią Roi Doré i ukazującymi się we Francji czasopismami: „Głos Katolicki” i „Nasza Rodzina”. W roku 2015 w Éditions Yot-art wydała książkę Paryż bez ulic. Jocz, Niemiec, Urbanowicz i inni. Od ponad trzydziestu lat mieszka w Paryżu.
Recogito, rok XXIII, maj 2022