Z okazji kończącego się i rozpoczynającego nowego roku wśród mniej i bardziej poważnych publikatorów zaroiło się od wróżb. Nie zabrakło w nich nieszczęść, jak i zapowiedzi końca świata (czy powtórnego nadejścia Mesjasza).
Na ogół nic nie bierze się z niczego. I to, co się dzieje, jest konsekwencją tego, co się działo, co wybierały i co czyniły konkretne osoby.
Jakiś czas temu Marcin Zegadło, poeta posiadający na swoim koncie Nawyki ciał śpiących i Światło powrotne oraz inne tomiki i teksty, przypomniał liczące grubo ponad pół wieku zapowiedzi Kurta Vonneguta. Amerykański pisarz w opowiadaniu science-fiction zatytułowanym Harrison Bergeron pół żartem, pół serio wieścił nadejście takich czasów, w których mądrość i talent będą zakazane, zaś wąska grupa uprzywilejowanych będzie pilnować, żeby nikt nie próbował wyskoczyć przed szereg.
Totalna promocja przeciętności, miernoty i niekompetencji – trzeba by dodać – zawsze najbardziej na rękę jest tym, którym nie o równość chodzi, lecz zrównanie wszystkich do dołu, aby sterować nie tylko cudzym myśleniem, ale i sposobem życia.
Mimo wszystko, mimo – jak wieszczą niektórzy – nadchodzących klęsk i kataklizmów, obyśmy w nowym roku nie rezygnowali z talenów (własnych i niewłasnych) i wybierali nie układy czy układziki, lecz poszerzali swoją wiedzę i zabiegali o mądrość. Wszak przestroga wypływająca z Jezusowej przypowieści o talentach to nie były słowa rzucane na wiatr.
Marek WITTBROT
Marek Wittbrot – w latach 1991-1999 prowadził „Naszą Rodzinę”, obecnie zaś jest redaktorem „Recogito”.
Recogito, rok XXIII, styczeń 2022