Poniedziałek, teoretycznie, to mój „wolny dzień” w Paryżu. W Rzymie był nim wtorek. To właśnie we wtorek, dwa lata temu, ruszyłem rzymskimi śladami Norwida. Wyprawę opisałem w jednym z moich „okruchów znad Tybru” (https://www.recogito.eu/cos-
Gdy po śmierci o nim pisano, to tyle, że był dziwaczny, a myśli jego były mętne i rozpierzchliwe. Podobnych ocen nie szczędzono mu również za życia. Żalił się nieraz, że przyszło mu zmagać się z „jadami, niezrozumieniem, zawiścią marną, bezsilnymi pogróżkami i paskudną małością”. Tak go oceniali współcześni mu rodacy, zwłaszcza emigracja we Francji. „Nie strawili jeszcze, co pisałem! Nawykli do czytań łatwych i pisań lekkomyślnych” – skarżył się w jednym z listów do Józefa Ignacego Kraszewskiego. W rzeczy samej, Norwid nie mieścił się w przestrzeni XIX wieku, głównie dlatego, iż nie spełniał oczekiwań mu współczesnych, by – tak jak Mickiewicz – być poetą narodowego wieszczenia. Krytykował zresztą Mickiewiczowską ideę Polski jako Chrystusa Narodów. Nigdy nie dołączył do grona jego pochlebców. Był też krytyczny wobec swoich rodaków. Demaskował ich wady: brak instynktu społecznego, skłonność do naśladownictwa („po-tworzenia”), to, że „za późno myślą, a za wcześnie działają”. Drogą twórczości Norwida – jak to celnie określił Jan Błoński (1931-2009), historyk literatury i krytyk literacki – był człowiek: „doczesny co chwila, a wieczny zawsze”. Był „specjalistą od szyfru istnienia”.
Przejdźmy jednak do paryskich miejsc związanych z Norwidem. Po pierwsze, warto wiedzieć, iż ulubionym miejscem spacerów Norwida był ogród botaniczny Jardin des Plantes, który znajduje się w V dzielnicy Paryża. W jednym z listów tak o nim pisał: „Czemu człowiek mieszkający opodal Akropolis w Atenach najmniej zwiedza Akropolis? Czemu mieszkaniec Rzymu najleniwiej do Colosseum chadza? Czemu mieszkaniec Warszawy nie podziwia frontonu pałacu Krasińskich (który jest prawie arcydziełem)? Czemu ci, co mieszkają w zbliżeniu Jardin des Plantes w Paryżu, zaledwo tam zbaczają na przechadzkę?”.
Po drugie, Norwidowi zawdzięczamy liczne informacje o Chopinie, Mickiewiczu i Słowackim, którzy mieszkali w tym samym czasie nad Sekwaną. Bywał u nich często w gościnie. Tym sposobem mamy na przykład w Czarnych kwiatach opis mieszkania Słowackiego przy rue de Ponthieu 34: „Zaszedłem był raz na ulicę Ponthieu przy Elizejskich Polach, do domu, którego odźwierny z uprzejmością odpowiadał, ile razy kto, zachodząc, pytał go, jak się Monsieur Jule ma. Tam na najwyższym piętrze pokoik był, ile można najskromniej umeblowany, a okna jego dawały na przestrzeń, jaką się z wysokości zawsze widuje, tym jednym tylko upiększoną, iż czerwone słońca zachody w szyby biły łunami swymi. Kilka doniczek z kwiatami na ganku przed oknami tymi stało, a ośmielone przez mieszkańca wróble zlatywały tam i szczebiotały. Obok drugi maleńki był pokoik – to sypialnia”.
Norwid jest też autorem słynnego nekrologu Chopina, w którym tak wspomina kompozytora: „Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel”. Poeta uczestniczył nie tylko w jego pogrzebie, ale także w pogrzebach Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego.
Ostatnie lata życia (1877-1833) Norwid spędził w paryskim przytułku Świętego Kazimierza. Dom ten został założony z inicjatywy księżnej Anny Sapieżanki, aby stać się schronieniem dla ubogich polskich emigrantów, weteranów i sierot. Obecnie jest to część Paryża, wchodząca w skład XIII dzielnicy, jednak za czasów Norwida znajdowała się poza obrębem miasta. Sam poeta o tym wspomina w listach: „Ja – nie mieszkam w Paryżu, ale o parę godzin za Paryżem, w Ivry, skąd mam co kwadrans parowy okręcik na Sekwanie do Paryża idący”. To w tym Zakładzie, przy ulicy Chevaleret 119, zmarł 23 maja 1883 roku. O tym, że tu mieszkał, informuje tablica na fasadzie budynku.
Dodam, że Dom Świętego Kazimierza wciąż spełnia swoją misję. Polskie siostry szarytki, wraz z grupą osób świeckich, oddają się pomocy osobom starszym, prowadząc tam dom opieki i dom studenta. Budynek został pięknie odnowiony. Niestety, pokój w którym mieszkał Norwid już nie istnieje. Tę część budynku przerobiono na pokoje studenckie.
Niedaleko domu, w którym zmarł Norwid, znajduje się skwer jego imienia. Otwarto go w marcu 2004 roku. Ma około 3000 m2. Jest tam poświęcony mu pomnik, z jego miniaturowym portretem i słowami wiersza „W pamiętniku”, po polsku i po francusku. Przy wejściu na Skwer umieszczono tablicę w języku francuskim, opisującą patrona tego miejsca jako „wielką figurę romantyczną literatury polskiej i europejskiej”. Dodano również, iż „poprzez nowatorstwo i duchowość swojej twórczości, poeta mocno wpłynął na kolejne pokolenia Polaków”.
Wspomnę w końcu, iż początkowo Norwid został pochowany w Ivry, ale po pięciu latach jego prochy przeniesiono do zbiorowej mogiły w podparyskim cmentarzu w Montmorency (około 30 kilometrów na północ od Paryża). Znajduje się tam jeden z największych „polskich” cmentarzy we Francji. Nazywany jest „panteonem polskiej emigracji”, ponad 100 emigranckich mogił. Są tu pochowani członkowie rodziny Mickiewiczów, Henryk Dembiński, Antoni Górecki, Władysław Zamoyski, Julian Ursyn Niemcewicz, Klaudia Potocka, Eustachy Januszkiewicz, Olga Boznańska czy Delfina Potocka. Jest tu też grób zbiorowy zmartwychwstańców.
W 2001 roku urnę z ziemią ze zbiorowego grobu w Montmorency sprowadzono na Wawel. Dodam, iż od czterech lat Instytut „Polonika” podjął prace konserwatorskie polskich grobów na cmentarzu w Montmorency, w tym grobu Norwida. Pod koniec września prace przy grobie Norwida zostały zakończone. Konserwatorzy odsolili kamień i odrestaurowali medalion z jego portretem. Całość została zaimpregnowana, żeby jak najdłużej ochronić kamień przed szkodliwym wpływem wilgoci.
Stanisław STAWICKI
Paryż, 2 października 2021 roku
Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 do 2020 roku był kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie. Od grudniu 2020 do lipca 2021 pracował w bazylice Matki Boskiej Królowej Pokoju w Jamusukro, od 1983 roku stolicy konstytucyjnej Wybrzeża Kości Słoniowej. We wrześniu 2021 rozpoczął pracę w parafii Świętego Jakuba i Świętego Krzysztofa w Paryżu.
Recogito, rok XXII, październik 2021