Przypowieść o robotnikach w winnicy, proponowana nam przez Kościół w dzisiejszym fragmencie Ewangelii (Mt 20, 1-16), to jedna z najdłuższych metafor, którymi posługuje się Pan Jezus dla opisania tajemnicy królestwa niebieskiego. Czytam ją w kontekście kończącego się mojego pobytu w Rzymie. W rzeczy samej, jest to moja ostatnia „dumka” pisana nad Tybrem. Otóż, wydaje mi się, że najważniejsze jej przesłanie znajduje się już w pierwszym zdaniu tej misternie utkanej przez Jezusa opowieści. Oto ono: „Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy”. Który wyszedł – wczesnym rankiem – aby nająć – do swej winnicy!
To Chrystus jest właścicielem winnicy, nie my! To On wychodzi – i to wczesnym rankiem, by nająć do pracy, nie my! To On jest gospodarzem wyznaczającym zakres, czas pracy i zapłatę za nią! Nie my! Bóg nas zawsze WYPIERWSZA. I chyba cała sztuka chrześcijańskiego życia polega na tym, aby pozwolić Mu się wypierwszyć, a potem z Nim konsekwentnie i wytrwale współpracować.
Doskonale zrozumiał to św. Wincenty Pallotti, który za św. Pawłem niestrudzenie wpajał swoim uczniom, że są współpracownikami Boga! (1 Kor 3, 9). Zarówno dla Pawła jak i dla Pallottiego, nie była to li tylko praktyczna wskazówka dla apostołów. To był wybrany przez nich sposób apostołowania! Podobnie zresztą czynił sam Pan Jezus! Jeśli prorocy starotestamentalni działali zazwyczaj w pojedynkę, z bezpośredniego nakazu Boga – tak było z Mojżeszem, Eliaszem, Jeremiaszem, Izajaszem czy Amosem – Jezus działał i uczył działać zespołowo: wzajemnie sobie służyć, jedni drugich brzemiona nosić, wspierać się różnymi charyzmatami!
Spoglądając w kontekście tejże przypowieści na moje trzy lata spędzone w Rzymie, przychodzi mi na myśl łacińska sentencja – często powtarzana przez mojego byłego prowincjała: „Chcącemu nie dzieje się krzywda” [Volenti non fit iniuria]. Jej autorem jest rzymski jurysta, Ulpian Domicjusz (+223 n.e.). Dotyka ona, po części, i mojej „przygody” nad Tybrem. Do pracy w „rzymskiej winnicy” zgłosiłem się bowiem sam, wiedząc, iż jej gospodarz szuka „najemnika” do posługi w kościele. Chcącemu nie dzieje się więc krzywda! Inaczej mówiąc, nie opuszczam Rzymu jak sfrustrowany najemnik z dzisiejszej przypowieści. Poza tym, do owego najemnika, który pracował od świtu do nocy, gospodarz powiada: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy”. Podobną reakcję spotykamy aż trzy razy w Ewangelii według św. Mateusza. Oprócz dzisiejszego fragmentu, dwie pozostałe to: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając weselnego stroju?” – z przypowieści o uczcie królewskiej; oraz: „Przyjacielu, po coś przyszedł?” – pytanie Pana Jezusa skierowane do Judasza w Ogrodzie Oliwnym. Ciekawe, że za każdym razem ów przyjaciel nie jest bez winy wobec „Gospodarza”, a pomimo tego On nadal traktuje go jako tego, który zostaje obdarowany miłością. Królestwo Boże nie jest bowiem nagrodą za długą i wydajną pracę. Gdyby tak było, to Bóg nie byłby Miłością, ale biznesmenem, dobrze rozliczającym pracowników. Niebo jest otwarte dla każdego „komu chce się chcieć”, i kto angażuje się w to co robi z pasją i z miłością. Ta umiejętność, i tylko ona, jest przepustką do królestwa niebieskiego.
I jeszcze jedno. Gdy zapytano św. Maksymiliana Kolbego, co trzeba robić, żeby być świętym, odpowiedział: „Chcieć”. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to „minimum program”. Tym bardziej, że chcieć, nie zawsze znaczy móc. Ale w rzeczywistości to bardzo wiele! Bo to do człowieka należy chcieć!
Stanisław STAWICKI
Rzym, 19 września 2020 roku
Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 do 2020 roku był kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.
Recogito, rok XXI, wrzesień 2020