Człowiek jest jedynym stworzeniem, które możemy określić mianem homo interrogans – człowieka pytającego. Pytania, które stawiamy mają różną wagę, ale zawsze utwierdzają nas w potrzebie zrozumienia siebie, drugiego człowieka i świata, który wokół nas. „Najważniejsze, abyśmy nigdy nie przestali zadawać pytań – przekonywał Einstein. – Nie sposób nie oniemieć z zachwytu, gdy kontempluje się tajemnice wieczności, życia czy też wspaniałej struktury rzeczywistości. Wystarczy spróbować pojąć choćby drobny fragment tej tajemnicy każdego dnia. Nigdy nie wolno utracić tej świętej ciekawości”.
Choć pytania nasze wydają się nieraz bardzo odległe od codziennych bolączek, nie można od nich uciec. Wisława Szymborska sporządziła nawet całą listę pytań, na które nigdy nie doczekała się odpowiedzi. Pisała:
„Spis pytań jest długi,
porusza sprawy ważne i mniej ważne,
a że nie chcę was nudzić,
wyjawię tylko niektóre:
Co było rzeczywiste,
a co się ledwie zdawało
na tej widowni
gwiezdnej i podgwiezdnej,
gdzie prócz wejściówki
obowiązuje wyjściówka;
Co z całym światem żywym,
którego nie zdążę
z innym żywym porównać;
O czym będą pisały
nazajutrz gazety;
Kiedy ustaną wojny
i co je zastąpi;
Na czyim teraz palcu
serdeczny pierścionek
skradziony mi = zgubiony;
Gdzie miejsce wolnej woli,
która potrafi być i nie być
równocześnie;
Co z dziesiątkami ludzi-
czy myśmy naprawdę się znali;
Co próbowała mi powiedzieć M.,
kiedy już mówić nie mogła;
Dlaczego rzeczy złe
brałam za dobre
i czego mi potrzeba,
żeby się więcej nie mylić?”
Tak też było w przypadku Jezusa. Przy różnych okazjach przysposabiał swoich uczniów do ich przyszłej misji zadając im ważne pytania. To tak, jakby chciał im dać do zrozumienia, że od odpowiedzi na nie, zależeć będzie jakość fundamentu, na którym budują swoją przyszłość. W dzisiejszej Ewangelii (Mt 16, 13-20), stawia im dwa konkretne pytania. Pierwsze: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”. I drugie: „A wy za kogo Mnie uważacie?”.
Pytania te nie powinny nas dziwić. My również lubimy wiedzieć, co ludzie o nas myślą, szczególnie w relacjach dla nas ważnych i istotnych. Tych, których kochamy, i na których nam zależy, dopytujemy przeto czasem o ich stosunek i zdanie na nasz temat.
I jeszcze jedno. Kiedy ktoś zaczyna mówić: „Ja już cię nie poznaję” – to wyraźny znak, że nadszedł czas kryzysu. Dzieje się tak w małżeństwie, między przyjaciółmi czy we wspólnocie zakonnej, do której przynależymy. W pewnym momencie zaczynamy zmagać się z rozpoznaniem tych ideałów, które przyciągnęły nas ku sobie. Otóż dzisiejsza Ewangelia uświadamia nam, że podobne mechanizmy aplikujemy czasem wobec Boga. Tak jakbyśmy niczego nowego już od Niego nie oczekiwali. Wszystko wydaje się nam déjà-vu!
Jezus przeczuwał oznaki tego kryzysu w swoich relacjach z ludźmi. Czuł, że jego przesłanie nie jest właściwie zrozumiane. Więcej, dramatycznie przeczuwał, że nie jest nawet zrozumiany przez najbliższych mu uczniów. Dlatego ryzykuje i pyta. Deus interrogans: „A wy za kogo mnie uważacie?”. Tego pytania nie możemy dziś nie usłyszeć, nawet gdy – podobnie jak Szymborska – nie będziemy w stanie na nie natychmiast odpowiedzieć.
Stanisław STAWICKI
Rzym, 22 sierpnia 2020 roku
Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 roku jest kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.
Recogito, rok XXI, sierpień 2020