Popłyńmy na Delos i inne wiersze

Bez tytułu (2024) © Renata T. Korek

Popłyńmy na Delos

Popłyńmy na Delos, poszukać ciszy w zakamarkach ruin,
Artemida w powiewnych szatach stanie przed nami jak żywa.
Żeglarzu! Prowadź do wrót starożytności, wróć do miasta,
które ma za sobą chwalebną przeszłość.

Słyszysz? Fale biją o skaliste brzegi, wyspa przepiórek
milczy zapomniana, hieron Apollina zasnął,
choć błyszczy nad nim letnie niebo.

Popłyńmy do Delos, ziemia ukazała mityczną krainę,
w porannej bryzie jej duchy pląsają taniec odejścia.
Głazy milczą rozgrzane, gałązki oliwne dadzą im nikły chłód,
jedyny w greckim teatrze cieni.

Asteria woła z oddali, oddycha, wyspa unosi się, płynie,
Apollo jest jej sternikiem, spopielałe dzieje
okrywają dłonie zapomnianego miasta.

Pochyliłeś się nad gadatliwą ciszą. Gwar zagłuszają fale,
statki dobijają do portu, na straganach ryby, granaty,
handel kwitnie zanim dzień potoczy się ku końcowi.

Widzisz malowidła na ścianach przez mgłę wieczorną?
Postacie rozmawiają, idą przed tobą, niosą dzbany z winem,
udźce baranie, przygotowują ucztę godną Posejdona.

Jedz i pij, oddychaj zapomnianym widokiem, jego odbicie trwa
w zapiskach na liściach palmowych, wazach czerwonofigurowych,
alabastrowych rzeźbach, pozornie błahych artefaktach.

 

Ta cudowna maszyna zwana wyobraźnią

Ta cudowna maszyna zwana wyobraźnią
cofnęła mnie w czasie, nie chciałam
oglądać siebie młodszej, ładniejszej,
tylko dotknąć raz jeszcze
kilku zapomnianych wydarzeń,
które dawały początek nowemu otwarciu,
były jak kolejny rozdział w książce
bogato ilustrowanej.
Wieczór. Siedziałam na dworze na kamiennych
schodach, było ciepło, pachniał jaśmin w rogu,
gryzły komary, falowało powietrze. Uniosłam głowę,
dzień zderzał się z nocą: tu jeszcze jasność – tam zmurszałość czerni.
Przyszedł do mnie kot, przybiegł pies, wszyscy wtuleni
w rozgrzane stopnie schodów, nikomu nie chciało się ruszyć,
zjeść kolacji, położyć do łóżka. Nie liczył się czas, kto by go odmierzał
w stanie błogosławionym, w którym zniknęły kontury bez kształtu,
tak zapatrzeni byliśmy jednością z kurą drzemiącą na niedużym drzewie,
z czereśniowym drzewem ze zwijającą się na pniu skórką, z obierkami młodych kartofli.
Kto by nie chciał tak podróżować z krawędzi na krawędź, zobaczyć inaczej to,
co dawniej było rozpoznane.

 

Konstytucja majowa

Cisza. Patrzę w niebo z huśtawki przy domu,
na kominie śpiewa ptak, samolot mknie, dokąd
i kogo wiezie w pozornie bezpiecznej przestrzeni?

Medialny gwar zostawiłam pod klapą laptopa,
słowo Konstytucja odbija się echem między drzewami.

Nadleciały gołębie, wyznaczają horyzonty pokoju,
rysują w powietrzu przesłanie dla świata, rozpłynie się
bez znaczenia, nikt oprócz zamglonego błękitu
nie widzi jego poświaty.

Komunistyczna konstytucja niszczyła ojca, przygnębia mnie ta,
która obiecuje wolność słowa i wyznania, gdzie szukać prawdy,
czy to tylko utopia dla naiwnych, nic nie znaczących w systemie pogardy?

Wypędzeni domagają się współczucia, wysiedleni – praw
do utraconego raju, głodni – talerza zupy, bezdomni – choćby szałasu.

Białoruś w białej chuście beznadziei, reżim zatruwa sumienia,
Poczobut przepadł bez wieści nad ranem,
gdzie jesteś Europo! Twoi bohaterowie gniją w koloniach karnych.

Prawa człowieka zamieniły się w lament, flagi łopocą jaskrawie,
nocą podpalono synagogę Nożyka w Warszawie,
wiwat Konstytucja Trzeciego Maja, w burzy i deszczu,
który z wiatrem nadszedł.

 

Nie przesadza się starych drzew

Nie przesadza się starych drzew
ze spróchniałymi korzeniami, obolałym pniem.

Nie wystawia się starych ludzi przed dom
na ścieżkę niewidoczną, gęstą od cierni.

Grzęzną w niepamięci, błądzą pustymi ulicami,
trzymają ich za ręce złudzenia.

Stare drzewa jak starzy ludzie, oddychają płytko,
łapią oddech kurczowo trzymając się życia.

Szukają sensu, nie znajdą go w ramionach suchych gałęzi,
stoją na straży pokoleń, pochylone nad samosiejką.


Renata T. KOREK

Renata T. Korek (1962), ur. w Trzebiatowie. Poetka, pedagożka, działaczka społeczna, malarka, fotografka, menedżerka kultury, badaczka historii i tradycji regionalnej, autorka artykułów i opracowań naukowych, książek dla dzieci i tomów poetyckich. W 2012 r. ukazała się jej debiutancka książka poetycka Jechałam aleją światła. Kolejną, Kobieta, która chce być mną wydała w 2016 r. Na rynku wydawniczym pojawiły się dla dzieci Wierszowanki do poduszki (2019), Bajka o Zielonym Kocie (2021) oraz Zaczarowane Podwórko (2023). Podsumowanie swoich badań pomorzoznawczych zawarła w publikacji Prace pomorskie, cz. I etnograficzna (2021). Od początku 2022 roku publikuje swoje wiersze i zdjęcia w periodyku „Recogito” (recogito.eu). Jej wiersze o wojnie w Ukrainie (wybór) zostały wydane w ukraińskiego almanachu ART TRANSLATONICA VIII, 2023. Bohaterka i uczestniczka wielu reportaży oraz audycji radiowych i telewizyjnych.  Prowadzi Trzebiatowski Ośrodek Kultury. Twórczyni wielu znanych projektów kulturalnych. Członkini Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i międzynarodowej organizacji IBBY, nagrodzona m.in.: Dyplomem Europejskim (Poczdam 2008), Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2020), nagrodą Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego PRO ARTIS za wybitne osiągnięcia w dziedzinie kultury (2023). (profil: Encyklopedia Pomorza Zachodniego Pomeranica). Mieszka w Trzebiatowie.

Recogito, rok XXV, lipiec 2024