Poszerzanie serca! Dumka na Niedzielę Misyjną

Stanisław Stawicki z młodzieżą pallotyńską (Kigali, 2004) © Archiwum prywatne / Stanisław Stawicki

Przeżywamy dziś w Kościele, i to już po raz 98., Światowy Dzień Misyjny. To tzw. Niedziela Misyjna, podczas której Kościół zaprasza do solidarności – w modlitwie i pomocy materialnej – z misjami. W tym roku obchodzimy ów dzień pod hasłem „Idźcie i zapraszajcie wszystkich na ucztę” (por. Mt 22, 9).

Temat zaczerpnięty jest z ewangelicznej przypowieści o uczcie weselnej, na którą wszyscy są zaproszeni. Nie wykluczając nikogo, bo „Bóg pragnie, aby wszyscy zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” – pisał św. Paweł Apostoł do Tymoteusza (1 Tm 2, 4). Ale czy i my tego pragniemy!? Oto jest pytanie!

Ów zaimek „wszyscy” był również bardzo drogi św. Wincentemu Pallottiemu. Ten Pawłowy aksjomat: „Bóg pragnie, aby wszyscy zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”, nadawał sens jego zaangażowaniu apostolskiemu i misyjnemu w Kościele i w świecie. Pisał: „Wszyscy, wielcy i mali, uczeni i robotnicy, bogaci i biedni, księża, osoby zakonne i świeckie, kupcy i urzędnicy, artyści i rzemieślnicy, wspólnoty i pojedyncze osoby, każdy we własnym stanie, zgodnie ze swoimi darami, może ożywiać wiarę, rozpalać miłość i szerzyć je na całym świecie”!

Ta afirmacja: „Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”, zawsze była i nadal jest w sercu Kościoła. To właśnie w imię tego Bożego pragnienia, chrześcijanie angażowali się i nadal powinni angażować się w misję ewangelizacyjną do świata.

Sam kiedyś poczułem takowe „wewnętrzne przynaglenie” i w 1983 roku, po święceniach kapłańskich, które otrzymałem rok wcześniej, wyjechałem na Czarny Ląd. Lata 1983-2013 były w moim życiu nierozłącznie związana z Afryką. 

Dzisiaj pojawiają się nowe obszary misyjne. Myślę, między innymi, o całych pokoleniach i narodach wykorzenionych z tradycji chrześcijańskiej. Przez ostatnie trzy lat byłem proboszczem w jednej z paryskich parafii, i coś na ten temat wiem.

Otóż myślę, że jednym z lekarstw na społeczeństwa Europy coraz bardziej depresyjne, bo wyzbywające się ducha, jest właśnie rozbudzanie ducha misyjnego w Kościele. A to nic innego, jak spełnienie przesłania, które otrzymaliśmy od Jezusa, a które zapisane zostało na frontonie pallotyńskiego Seminarium w Ołtarzewie, gdzie aktualnie mieszkam: Euntes docete omnes gentes – Idźcie i nauczajcie wszystkie narody. Idźcie, i gdziekolwiek wam przyjdzie żyć, głoście Dobrą Nowinę o zbawieniu.

By tak się stało, sami musimy najpierw uwierzyć w to, że Ewangelia jest Dobrą Nowiną, czyli wielkim dobrem dla człowieka, dla mnie. To właśnie to doświadczenie, czyni z nas misjonarzy gdziekolwiek nie przyszłoby nam żyć. Krótko mówiąc, „nie można być katolikiem bezobjawowym” – jak to ładnie ujął kilka lat temu, przy okazji Niedzieli Misyjnej, nasz współbrat, ks. abp Henryk Hoser. Nie zapominajmy, że wiara umacnia się, gdy jest przekazywana; a poszerzanie serca było, jest i będzie zawsze owocne!

Stanisław STAWICKI

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Przez wiele lat pracował na misjach  w Rwandzie, Kamerunie, Kongo i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Sześć lat spędził w Rzymie. Równie sześć  w Paryżu, gdzie w 2003 roku na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres obronił pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i sposób życia Wincentego Pallottiego (1795-1850). W sierpniu 2021 powrócił do Paryża, gdzie do września 2024 roku pracował jako proboszcz parafii Świętych Jakuba i Krzysztofa w XIX dzielnicy zwanej „La Villette”. Obecnie pełni funkcję ojca duchownego i wykładowcy w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie koło Warszawy. Jest autorem trzech pozycji książkowych w języku polskim: Sześć dni. Rekolekcje z Don Vincenzo (Apostolicum, Ząbki 2011), Okruchy pallotyńskie na dzień dobry i dobranoc (Apostolicum, Ząbki 2017) oraz Okruchy pallotyńskie znad Tybru (Apostolicum, Ząbki 2021).

Recogito, rok XXV, październik 2024