Na obrazach Jamesa Tissot wielki świat Paryża i Londynu wiruje niczym zaintrygowana sobą publika, zbierająca się na okolicznościowych melanżach albo bankietach. Malarz, ukazując życie francuskich wyższych sfer, zdecydowanie preferował salon oraz wytworne – dziś powiedzielibyśmy – tereny zielone. Na jego płótnach czar modnych toalet mieszał się z bogactwem i blichtrem burżuazyjnych salonów. Zdać by się mogło, że w drugiej połowie XIX wieku życie zostało pozbawione wszelkich trosk i kłopotów. Upływało bowiem na wysublimowanych konwentyklach, piknikach lub zabawach na łonie natury.
Sceny z życia, niewątpliwie nieźle prosperującej socjety, malowane mocnym kolorem. I rozległa paleta barw. Intensywność zieleni, czerwieni, żółci, błękitu, bieli i czerni. Dobór kolorów wpływający na nastrój kompozycji. Na każdym z obrazów nie tyle spokój, co wyszukana poza i melancholia. Woalki i kapelusze, krynoliny i peniuary, gipiurowe, różnobarwne suknie i śnieżnobiałe koszule. Czarne fraki i cylindry. Złociste ramy luster. I, w salach operowych i balowych albo w restauracjach, tak w Paryżu jak i w Londynie, jarzące się światłem żyrandole. A wszystko tchnące przepychem i zbytkiem. Rodzajowe sceny, gdzie wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni, wykwintne damy i odziani wedle najwyższych dziewiętnastowiecznych standardów jegomoście – to w sumie wyraz aprobaty Jamesa Tissot dla gustów i upodobań epoki. Portrait de mademoiselle L. L. [Portret panny L.L.] z 1864, czy La plus jolie femme de Paris [Najładniejsza kobieta Paryża], płótno z lat 1883-1885, to właściwie ten sam świat, jaki odnajdujemy W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta.
James Tissot, Francuz z urodzenia i Anglik z wyboru, to artysta, na którego sposób obrazowania przemożny wpływ miała sytuacja społeczno-polityczna Drugiego Cesarstwa, jak i wiktoriańskiej Anglii. Według wielu miłośników malarstwa był on ikoną tejże epoki, zaś duch angielskiego dandysa nie opuszczał go przez całe życie. Urodził się w Nantes 1836 roku, umarł w 1902 w Buillon w departamencie Doubs, należącym do regionu Burgundia-Franche-Comté. Talent swój szlifował w paryskiej École des Beaux-Arts. Zafascynowany był dawnymi mistrzami, prerafaelitami i sztuką japońską. Wojna francusko-pruska w 1870 oraz Komuna Paryska w 1871 roku zadecydowały o opuszczeniu przez niego Francji i osiedleniu się w Londynie. W 1882 powrócił do swojego kraju. Śmierć towarzyszki, Kathleen Newton, przyczyniła się do zainteresowania się spirytystycznymi praktykami. Natchnieniem okazał się żywot Jezusa, co w jego przypadku, w latach 1896-1902, zaowocowało ilustracjami do Biblii.
Ekspozycja w Musée d’Orsay ukazała – można by rzec – wąski świat zainteresowań Jamesa Tissot. Jednak jego mistycyzm i orientalne upodobania inspirowały wielu reżyserów filmowych, także twórców tej miary, co Martin Scorsese. Malarstwo w jego wydaniu było nade wszystko bardzo skomercjalizowanym spojrzeniem na życie i sztukę. Pojawiały się nawet opinie, iż jego płótna „to kolorowe fotografie wulgarnego społeczeństwa”. Niewątpliwie jego dzieła są dziś ważnym, odsyłającym nas do dawno minionej epoki dokumentem. Warto mieć na względzie, że właśnie taki świat fascynował Marcela Prousta, a nie „udziwnienia” Vincenta van Gogha, Paula Gauguina czy Paula Cézanne’a.
Anna SOBOLEWSKA
Paryż, 30 czerwca 2020 roku
Anna Sobolewska – urodziła się w Białymstoku. Studiowała pedagogikę w Krakowie. Współpracowała między innymi z paryską Galerią Roi Doré i ukazującymi się we Francji czasopismami: „Głos Katolicki” i „Nasza Rodzina”. W roku 2015 w Éditions Yot-art wydała książkę Paryż bez ulic. Jocz, Niemiec, Urbanowicz i inni. Od ponad trzydziestu lat mieszka w Paryżu.
Recogito, rok XXI, lipiec 2020